Season Greeting, to nawet mniej niż nasze Wesołych Świąt, to "okolicznościowe życzenia" - nowoczesne formy nazwania życzliwości okazywanej przy okazji Świąt Bożego Narodzenia. Wystrzegając się wspomnienia o religii, uniknąć słowa o Bogu. Wszyscy od tygodni szykują się by obdarzyć prezentami bliskich, ustroić dom, ugościć w tym szczególnym dniu.
Niektórzy powoli zapominają skąd wzięła się niedziela czy wszystkie inne święta cyklicznie co roku powracające w naszym kalendarzu. Chętnie jednak wszyscy korzystamy z wolnego czasu i okazji do odświętności. Człowiek potrzebuje odświętności.
Polska jest w gronie tych szczególnych szczęśliwych krajów gdzie wszyscy znamy pochodzenie świąt naszych, chrześcijańskich. Lecz jest coraz więcej tych co wchodzą w te dni bez zastanowienia a często już bez wiedzy o ich pochodzeniu. Na zachodzie tacy ludzie zaczynają stanowić już większość.
Coraz częściej dochodzi do sytuacji gdy choćby nasi sąsiedzi Niemcy rezygnują ze swoich tradycyjnych szkolnych jasełek, żeby nie drażnić ludzi innej wiary lub tych, którzy nie uznają chrześcijańskiej tradycji.
Szkolne jasełka zaniknęły w Polsce wraz z komuną ale kontynuował je Kościół prowadząc katechezy. Teraz powracają różne formy specjalnych przedświątecznych spotkań w szkole i pracy - zwykle zwane wigiliami pod jakąś choinką. Niektórzy głośno bojkotują tą tradycję i wygłaszają stanowisko odrębne ale jakoś nie zdarza się by zdominowali ochotę większości do podkreślenia wspólnot w różnych miejscach naszej życiowej aktywności. Choć jakiś instytutowy KOD ziarz skrytykował choinkę na uczelni, powołując się na rozdział Kościoła od państwa, to jakoś nie napotkał odzewu.
Dzisiaj każdy przybywa do Betlejem swoją własną drogą. Są tacy co traktują ten czas jak po prostu wolny od pracy dzień choć często z poczuciem do zobowiązań by dokonać wzajemnej wymiany prezentów. Jakąś formę życzliwości okazać trzeba lub wypada. Pozostała dla nich już jakby tylko forma sama bez duchowej, odpowiadającej temu dniu religijnej treści.
Dla jednych to przeżycie wspólnoty u innych dominuje nowoczesne czysto jednostkowe indywidualistyczne podejście do życia.
Już nie wypada, a w zachodnich elitach akademickich i biznesowych, już nikt się nie ośmieli przesłać życzeń innych niż Season Greeting - choć życzenia wysłać należy. Ale Merry Christmas tam zanika. Przyznanie się do religijnej afiliacji grozić może odrzuceniem i jest uznane za niepoprawne politycznie. Pamiętam jak trudno było znaleźć karty świąteczne z wizerunkiem Świętej Rodziny w USA - choć w końcu się udało. Natomiast grubych Mikołajów i choinek zbombkami na kartach było wszędzie pełno.
Lewica opanowała uniwersytety nie tylko w Europie ale i w Ameryce do tego stopnia, że inne poglądy niż lewicowe nie są tolerowane. Na najsłynniejszych uczelniach doszło nawet do wyrzucania wykładowców, prelegentów i dyskutantów o prawicowych poglądach. Były w tym roku wybuchy agresji i chuligańskie bijatyki lewicowych fanatyków wspieranych przez ruch Antify, który przybrał już formy działania przez siłę i zniszczenie.
Są jednak sygnały, że amerykańskie środowisko akademickie, choć dalej z przekonań lewicowe, dostrzegło, że w ten sposób skończyła się wolności wypowiedzi i prawdziwa akademicka debata. Rok 2018 ma to zmienić - mówi Johnatan Haidt, psycholog społeczny i etyk, który wraz z wieloma innymi profesorami chce powrotu do prawdziwej wymiany myśli, pokojowego spotykania się poglądów, idei i przekonań religijnych.
Szczęśliwie jednak, w Ameryce, podobnie jak w Polsce, ogromna większość mieszkańców to chrześcijanie, którzy podobnie jak my w okresie Świąt Bożego Narodzenia wypełniają tłumnie świątynie, dołączają do licznych wspaniałych amerykańskich chórów by śpiewać kolędy. I tylko Starej Europy żal. Europejczyk się zagubił i musimy pomyśleć o nim z naszą chrześcijańską troską by tego Betlejem całkowicie nie ominął.
