iałoruś ogranicza handel przygraniczny z Polską, Białorusini nie chcą "polskiej" elektroniki masowo przewożonej (szmuglowanej) na Białoruś, Litwa nie chce żadnych towarów żywnościowych z Polski, Rosja ograniczyła do maksimum import żywności na podstawie badań fitosanitarnych i z uwagi na wściekliznę dzików, Ukraina zakazała import wieprzowiny, w Czechach co jakiś czas robi się nagonkę na polską żywność ze względu na jakość, itd, Niemcy walczą z importem z polski tanich mebli, okien, itp.
W tym samym czasie polska importuje 800 tys ton wieprzowiny z Niemiec, Danii, Belgii, importuje cały zestaw warzyw i owoców włącznie z ziemniakami i jabłkami, przetworzonej żywności nawet nie wiadomo ile bo markety przepakowują i sprzedają z etykietami polskimi. Nie chcę nawet pisać o tym mięsie 30-letnim ze Szwecji, zatrutej wołowinie z Irlandii, szkodliwymi zabawkami z Chin. Z Chin to można wszystko sprowadzić poprzez Niemcy.
Tak wygląda globalizacja wg zaleceń różnych liberałów, w tym Balcerowicza i Lewandowskiego.
ps. Ci co się zachłystują wysokim eksportem Polski, niech się tak bardzo nie cieszą, jest to w zasadzie reeksport, a polski wkład to transport z Niemiec do granicy wschodniej, lub przepakowanie towaru w Polsce.
Inne tematy w dziale Gospodarka