Coraz mniej się mówi o łamaniu konstytucji, a przechodzi na opcję łamania demokracji. Taka mała zmiana narracji ma głębokie uzasadnienie. Żeby udowodnić łamanie konstytucji trzeba wskazać konkretne paragrafy, które zostały złamane i z tym jest kłopot. Totalna opozycja co prawda wskazuje jakieś złamane paragrafy, ale po bliższym zapoznaniu się wychodzi miałkość argumentacji. Twórcy konstytucji specjalnie tak ją napisali żeby można ją interpretować w dowolny sposób. Gwarantem właściwej, postkomunistycznej interpretacji miał być TK i SN.
Przez cały okres 3 RP działało to dobrze bo żadna z partii dla których dobro Polaki nie leżała na sercu nie mogła uzyskać większości parlamentarnej. Co prawda 10 lat temu PIS wygrał wybory, ale żeby rządzić musiał wejść w koalicję z LPR Giertycha i Samoobroną. Teraz wiadomo już co to były za partie, były tworzone żeby wyborców oszukać, odciągnąć ich od od wyborów gwarantujących reformy kraju.
Twórcy konstytucji rozumowali poprawnie, uważali że żadna partia nie uzyska w wyborach takiej przewagi żeby rządzić samodzielnie, a w szczególności żadna partia z obozu zwanego niepodległościowym, a wówczas faktyczną władzę w Polsce będzie sprawował TK i SN, będą blokować korzystne dla Polski zmiany, oraz będą karać za odstępstwa od bolszewizmu liberalnego, ew. wiernych nagradzać przymykaniem oczu na przestępstwa.
Gdy okazało się że konstytucja nie jest łamana, wrogowie Polski wystąpili z hasłem, że łamana jest demokracja. To pojęcie jest na tyle rozciągłe, że nie trzeba sądów, ani orzeczeń sędziów żeby twierdzić autorytarnie - demokracja jest łamana. W tą narracje wpisują się różne autorytety, np p. Staniszkis twierdząc że w Polsce zniszczono demokrację. Nie jestem pewien czy p. Staniszkis wie na czym polega demokracja, myślę że nie wie bo twierdzi że "Politycy zachodni, ale także wschodni są zszokowani tym, co się dzieje w Polsce. Ci, którzy są starsi, rozpoznają te elementy bolszewickie i wschodniość tego wszystkiego". Znaczyłoby to że jak polscy patrioci przejmują w Polsce władzę to oznacza bolszewizm i wschodniość. I gdzie ta pani pobierała nauki i jak to się stało że została profesorem? I czy ona rzeczywiście tak długo żyje bo w czasach komunistycznych powodziło się jej bardzo dobrze.
Ten cytat jest szokujący bo obok zaszokowanych polityków zachodnich wymienia też zaszokowanych polityków wschodnich. Jeśli mniej więcej wiadomo kim są zaszokowani politycy z zachodu: Junkers, Timmermans, Schulc, Macron, Merkel, to z polityków wschodnich chyba tylko Putin? I w tym jest rzecz, p. Staniszkis na równi stawia Macrona i Putina, UE i Rosję, w dodatku stawia ich ponad polskiego prezydenta, a interes obcych państw stawia ponad interes Polski. Nie dziwmy się więc, że opozycja wzywa te zaprzyjaźnione kraje do interwencji w Polsce. Do Moskwy jeszcze nie pojechali, tylko dlatego że Rosja jest obłożona sankcjami UE i USA, gdy te sankcje kiedyś znikną totalna opozycja, w tym p. Staniszkis pojedzie do Moskwy z prośbą o interwencję w Polsce. Jakie to znajome z historii.
Z tymi poglądami koresponduje wypowiedź Nilsa Meyer-Ohlendorfa, nie wiem kim on konkretnie jest, czy jest kimś ważnym, raczej nie, ale jest prawnikiem niemieckim, założycielem Democracy Reporting International, organizacji szczodrze finansowanej przez, no właśnie, przez kogo. Ten prawnik jawnie nawołuje do interwencji w Polsce, w obronie demokracji. Jakże by inaczej, ulubionym zajęciem Niemców jest szerzenie demokracji w Polsce, kiedyś za pomocą armat, obecnie za pomocą pieniądza. Ten potomek nazistów wzywa niemiecki rząd do interwencji finansowej w Polsce, do nałożenia na Polskę sankcji gospodarczych, w obronie demokracji w Polsce. Jak to wszystko podobnie brzmi, Gersdorf, Żurek, Schetyna, Tusk, Waltz, Staniszkis i niemieccy rewizjoniści (rasa panów?), wg POlszewii przyjaciele Polski.
