Bo bawić się trza umieć, albo tak
a nie smutasem być jak pelargonia
ja zawsze przestrzegam kalendarium oficjalnego
które mówi, że trza się bawić, bo tak
Jak przychodzo wolne dni świętowe
ładuje do pełna mojego smartfona 5G
bo wiem jak moi fani pragno bliskich
spotkań z swoim mistrzem
na fejsie, googlo , twitterach i takich
Pisze te słowa do Was kochani
będąc już na rajskiej wyspie
szeroka plaża jak boisko w Barcelonie, piasek sypki soczyście
temperatura bajka 29 w cieniu, a lazurowy ocean ciepluchny jak cudnej urody cycki mojej rudej
Przerwę na chwilę mój poemat prześliczny
bo chcę byście wiedzieli, że Wasz mistrz
ma też chwilę słabości raz do roku
i wtedy jest szczery do bólu
takie dni mojego ogłupienia wystepujo zawsze na wolno majówke
i wtedy jestem szczery i można robić ze mną co się chce
Jeśli mam być szczery to zaczynam
A Wy co, każdy z was mnie zazdraszcza, ale nie o to, nie o to
was poniewiera rządza szmalu
nie zaprzeczajcie
całymi dniami myślicie tylko o jednym, o hajsie
jak ja wam wysyłam pocztówki z cudnej urody miejsc, to szlag Was trafia, bo nie macie smartfona 5G, ani kasy
A piniedzy nima i ni będzie, tak pedział minister Vincent bez pesela
dlatego dla Was majówka będzie zimna, ponura i bez sensu
nawet kaszanki z marketu Wellman nie usmażycie
jak człek dobrego serca, przepełnionego super wszystkim
postanowiłem, że w tym roku prześlę wam więcej sweet fotek, tak żebyście się mogli napawać moim sukcesem zajebistym, jakoś
Wiele Wam to nie pomoże, bo szmal was wyżera od środka, ale traktujcie to jak fitness
bo z roku na rok będziecie wyglądali jak zakurzona peralgonia stercząca głupio na parapecie za firanko.
PS. W tej chwili przecudnej urody tubylki wieszajo mnie na szyi korale z kwiatów i roznoszo drinki z palmami. Zaraz zaczno tanczyć biodrami i mam nadzieje, że mojo rudo nauczy się takie, bo na rurze już umi, ale to nudne jest, bo tylko zjeżdża w dół i nie ma kwiatów koralowych na szyi dla mnie. Szukajcie moich oszałamiających przeżyć na fejsie, instagcoś tam, coś tam i reszcie tego. Pozdrawiam i życzę mniej płaczu, a może jak na chwilę przestanie padać usmażycie sobię tą kaszankę z marketu Dorotki..
i