To nie rudy, czy inny matoł będzie cię ujeżdżał
komisarz brzydka nadchodzi
ona ci powie, co wolno, a za co będziesz ocharkany publicznie
pomalowani w indiańskie barwy wojenne nadchodzo, albo jakoś
brzydka mówi, że świni nie lubi, ale od Louisa Vuitton paski
na szkapowych biodrach nosi, przyłapana na gorącym
cirka tausent za sztukę i dużo wincej, żałosna hipokrytka
brzydal komisarz nie da gwałcić krowów i pić mleka, chyba że z zboczonej soi
bo tak
nawet nie wiesz co cię czeka
Orwell przy komisarz to grzeczna bajeczka o czerwonym kapciuszku albo myszce Miki
jedno jest fajne
brzydal o szkapowych biodrach i torebkach od Luoisa
wkrótce zabroni małżeństw, bedo związki partnerskie i będzie można
róbta co chceta przebierać jak w ulęgałkach albo niedojonych krowach
dla mnie to raj jako miszcza wybitnego, bo i tak nie mogę się opędzić
a tak nie musze cyrografów spisywać i mogę się napawać do ostatniego tchu, czy jakoś
Dzięki ci brzydalu komisarz, będe korzystał ze związków aż padnę, albo moje libido odmówi
Tak mnie dopomóż UE i brzydal komisarz ekolog, co pożera świnie co dnia z kopytami i ogonem
PS. Jak nie macie nic do powiedzenia i nie jesteście w związkach partnerskich to mnie nie psujcie tego przecudnej urody wiersza i zamilczcie szelmy, albo jakieś!