Apostołowie szatana
Katoliccy dziennikarze, czyli tuba propagandowa oficjeli w różnego koloru sutannach [nie mylić z ornatami] - od białej po czarną - przy wielu okazjach prześcigają się w niesieniu i rozpowszechnianiu chrześcijańskiego [ponoć] miłosierdzia wśród czytelników swoich mamideł. Periodyczną - coroczną okazją "primum gradum" jest WOŚP z p. Jurkiem Owsiakiem na czele. Potoki fekalii wylewanych na głowę organizatora i jego pomocników, oraz wspierających je głosów współobywateli, niosą godny i reprezentatywny dla nich obraz moherowego kołtuństwa. Wszystko to się dzieje na tle Krzyża - który dla chrześcijan ma znaczenie wyjątkowe i święte. Z jednej strony symbolizuje znak cierpienia, śmierci i tortury, a z drugiej zaś strony - ogromnej miłości i poświęcenia. Otóż w imię tejże miłości i poświęcenia, całe tabuny otępiałych z nienawiści pismaków i innego rodzaju głosicieli słowa, wygłaszają przeliczne opinie, osądy, wyrocznie - godne zapewnie ich religii. To wydarzenie ofiary składanej raz do roku na cele ściśle określone, powoduje tym większą niechęć, że odbywa się w niedzielę. A więc w dniu, w którym rzesze wiernych zobowiązane są do uczestnictwa w Mszy św. Uczestnictwo w tejże mszy wiąże się ponadto z ofiarowaniem na tacę wielomilionowych kwot, znikających później - i regularnie co tydzień - w przepastnych kieszeniach kleru. No więc, pazerni na kasę funkcjonariusze kościelni i ich pomocni dziennikarze, nie mogą przeboleć tego ubytku kwotowego, który tym razem znajdzie się w puszkach wolontariuszy WOŚP. Próbują więc wynajdywać przeróżne, bardzo często kłamliwe lub wręcz zmyślone na poczekaniu zarzuty wobec p. Owsiaka, aby tylko chociaż cząstkę ofiarności Polaków skierować z powrotem pod dachy i na tace kościelne. Wtórują im w tym dzielnie politycy z obozu ściśle związanego z Kościołem, od kleru tegoż Kościoła uzależnieni kazaniami głoszonymi wśród wiernych, czyli ich elektoratu wyborczego. Kazanimi, które bardzo często nie mają za wiele wspólnego z krzewieniem postaw godnych chrześcijanina, bo poza pierwszymi słowami zagajenia formułkami z Pisma Świętego, niosą w sobie treści typowo polityczne, ukierunkowane na wpojenie rzeszom wiernych jedynie słusznej postawy szacunku dla tej a nie innej partii. Te obrzydliwe dla wiary chrześcijańskiej, pozorowane postawy jej wyznawania, są dla Kościoła wrzodem pożerającym go od wewnątrz. Lecz tego hierarchowie polskiego Kościoła nie mają zamiaru zauważać, bo to zamknęłoby przed nimi wiele źródełek dopływu mamony - ich naczelnego bożka. Oraz odsunęłoby od nich zwolenników klerykalizmu, dążącego do ustanowienia w Polsce państwa kościelnego. Polskie piekło...
*
Nerwowy samotnik spod znaku Wodnika...... Wczytując się w wypowiedzi wielkich ludzi, przedstawicieli świata kultury, czy też znakomitych i uznanych mężów stanu, czujemy pewien zastrzyk witalny na potrzeby doskonalenia swojej osobowości. Wysłuchując zaś wynurzeń Jarosława Kaczyńskiego mam obawy, aby jego małostkowość nie udzieliła się również nam - bronmus45
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo