Cezariusz Cezariusz
1251
BLOG

Strategia piły, czyli jak przetrwać koronowirusa

Cezariusz Cezariusz Koronawirus Obserwuj temat Obserwuj notkę 43

Każda strategia ograniczania skutków koronowirusa ma co najmniej 3 wymiary:

1) biologiczny, w szczególności ograniczenie liczby ofiar

2) społeczny, mierzony wpływem strategii na jakość życia społeczeństwa

3) gospodarczy, czyli jak dana strategia wpływa na rozwój gospodarczy

Szwecja realizuje strategie osiągnięcia odporności stadnej bez przesadnych restrykcji. Minimalizuje ona wpływ koronowirusa  na gospodarkę, społeczeństwo nie narzeka zbytnio na ograniczenia w codziennym życiu; ale liczba ofiar śmiertelnych na milion mieszkańców jest wielokrotnie wyższa niż dla sąsiednich państw.

Większość państw, w tym Polska, realizuje strategie wypłaszczania krzywej zachorowań. Niestety, jak widać po obecnych dramatycznie wysokich poziomach infekcji w państwach EU, nikomu się ta sztuka w Europie nie udała. Przyczyną jest zbytnie poluzowanie restrykcji i brak zdecydowanej wczesnej reakcji  na rosnące poziomy infekcji.

Niektóre państwa w Azji radzą sobie dobrze z epidemią (np. Chiny, Taiwan, Wietnam)). Wynika to z kilku przyczyn: wysokiego stopnia zdyscyplinowania społeczeństw,  zdecydowanej reakcji władz wprowadzających często restrykcje nie do zaakceptowania przez  ludzi Zachodu, dobrej organizacji testowania i śledzenia zarażeń.

Kilka dni temu ukazała się podpisana przez tysiące naukowców się deklaracja z Great Barrington, która głosi, że należy inaczej podejść do trwającej pandemii, dążąc do „Ukierunkowanej ochrony” seniorów i osób z grup ryzyka i osiągnięcia odporności przez resztę populacji. Niestety, proponowana przez autorów Deklaracji niekontrolowana transmisja zakażenia SARS-Cov-2 u młodych ludzi grozi znaczną zachorowalnością i śmiertelnością w całej populacji.

Na podstawie dotychczasowych doświadczeń m.in. w Polsce wydaje się, że można dużo lepiej ograniczyć wpływ koronowirusa przez lepsze zarządzanie poziomami restrykcji, sterowanych pułapem infekcji. Dosyć prosta strategia piły opisana poniżej powinna dać znacząco lepsze rezultaty we wszystkich 3 wymiarach niż stan obecny.  Strategia ta ma podobny cel jak strategia wypłaszczania: utrzymanie dziennych przyrostów zachorowań w zakresie do obsłużenia przez służbę zdrowia. Jednakże w strategii piły nie mamy złudzeń, ze uda nam sie utrzymać w miarę stałą liczbę zakażeń w czasie, bo okazało sie to niemożliwe. Zamiast tego, w strategii piły dopuszczamy fluktuację krzywej zachorowań, tak, że jej wykres w czasie przypomina zęby piły (czerwona krzywa). Związane z tym są dwa poziomy restrykcji: maksymalny i akceptowalny (krzywa niebieska). Poziom maksymalny to total lockdown jak mieliśmy na wiosnę, ale powinien on trwać krótko, co najwyżej kilka tygodni. Ten poziom wprowadzamy, gdy krzywa zachorowań niebezpiecznie rośnie,  a znosimy gdy krzywa jest na odpowiednio niskim poziomie. Po zniesieniu maksymalnych restrykcji wracamy do poziomu akceptowalnego, przy którym krzywa zachorowan zaczyna powoli znowu rosnąć.  Poziom akceptowalnych restrykcji powinien utrzymać sie przez co najmniej kilka miesięcy, aż poziom zachorowan znowu zbliży się do niebezpiecznej granicy.

Oczywiście krzywa zachorowań ma pewną bezwładność, więc ważne jest przejście na poziom maksymalnych restrykcji bez zbytnich opóźnień.  CO NAJWAŻNIEJSZE, wszystkie restrykcje maksymalne powinny być wprowadzone jednorazowo, a nie stopniowo, bo nie wiemy, które z nich są najbardziej efektywne. Ponieważ okresy maksymalnych restrykcji są krótkie i rzadko się zdarzają, nie powinny one znacząco wpływać na gospodarkę.

W kontekście tych rozważań widać znaczące błędy popełnianie przez rząd (pomijając już brak przygotowania do drugiej fali). Obecne restrykcje mimo, że już bardzo daleko idące, były wprowadzane stopniowo i mogą się okazać niewystarczające do zduszenia epidemii, bo pozostawiono wiele ścieżek możliwych zarażeń (w szczególności otwarte przedszkola i szkoły dla klas 0-3). Z drugiej strony poziom restrykcji po zniesieniu lockdownu (powiedzmy pomiędzy majem a wrześniem) był zbyt niski. Przykładowo można by wznowić naukę w szkołach metodą naprzemienną: tydzień w klasie i tydzień zdalnie; zezwolić na wesele tylko w małym gronie albo na otwartej przestrzeni.

Cezariusz
O mnie Cezariusz

tu i tam

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości