chinaski chinaski
109
BLOG

Drzewiecki: GARDZE POLITYKĄ!

chinaski chinaski Polityka Obserwuj notkę 13

Drzewiecki utonął, to już pewne. Na własne życzenie oczywiście. Niestety, Miro nie potrafi się z tym pogodzić. Traci resztki "przyzwoitości":

"Ja jestem dowodem na to, że Polska jest w dalszym ciągu dzikim krajem. Zabito mi matkę, taka jest prawda. W związku z tym nie mam odrobiny dobrych emocji do ludzi, którzy to zrobili. Na całe szczęście wiem - bo wierzę w Boga - że jest piekło, że ci ludzie trafią do piekła.(...) "Jestem 20 lat w parlamencie i nigdy nie myślałem, że polityka jest takim okrutnym zwierzakiem, który potrafi zjadać ludzi po prostu. Gardzę tym, gardzę polityką".(źródło)

Komentarz partyjny (Janusz Palikot):

"Drzewiecki to człowiek z pasją i jak każdy człowiek z pasją jest trochę dziecinny, i ma teraz dziecinne poczucie niesprawiedliwości. Myśli, że nie doceniono jego zasług." (źródło)

 

Platfusy rządzą już trzeci rok, mimo to "Polska jest nadal dzikim krajem". Dzikim- w domyśle PISowskim. Fakt, za pomoc kolegom chcą człowieka medialnie ukamienować. Nie zważają hieny nawet na chorą matkę... Świat zwariował! Co więcej, "przyjaciel" Donek, nie potrafi zagwarantować elementarnych mechanizmów sprawiedliwości- ludzie, którzy "TO ZROBILI" (szef CBA? dziennikarze "Rzepy", Bartosz Arłukowicz?) zapłacą dopiero po śmierci, w "dzikim kraju" ich ukaranie(demokratycznej Polsce) jest niemożliwe..
I pada znamienne stwierdzenie: "gardzę polityką". To już koniec.

Sytuacja gęstnieje. Niby Platfusom nie spada, sztuczki pijarowskie wciąż działają- jest 57% poparcia. Jak długo jeszcze? Raz, może dwa? A potem? W każdej chwili może to wszystko trzasnąć, i poleci na łeb, na szyje...

Machina się kręci. Co chwilę jakiś przeciek do prasy, kolejne, cząstkowe stenogramy bezlitośnie publikuje jakaś "gadzinówka". Dziś np. mamy coś takiego:

Jak ustaliła „Rz”, trwa ściśle tajne śledztwo, które ma związek z Dolnym Śląskiem i korupcją funkcjonariuszy publicznych. Prowadzi je Wydział do spraw Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie.(...)Według naszych ustaleń w śledztwie pojawia się m.in. nazwisko Ryszarda Sobiesiaka – biznesmena, który lobbował wśród polityków PO w sprawie ustawy hazardowej. Z informacji „Rz” wynika, że szersze informacje na temat krakowskiego postępowania otrzymali posłowie z hazardowej komisji śledczej. Zostali jednak ostrzeżeni przez prokuratorów, że zostały one objęte najwyższymi klauzulami tajności, i zobowiązani do zachowania ścisłej tajemnicy.(...)Poseł Jarosław Urbaniak przyznał „Rz”, że jego koledzy z komisji śledczej byli zdumieni i zszokowani tym, czego się dowiedzieli od prokuratorów. Miało to wywrzeć na nich piorunujące wrażenie.(...)Posłowie potwierdzają jedynie w rozmowach z „Rz”, że sprawa ma „duży kaliber”.(...)Posłowie sugerują, że krakowskie śledztwo może okazać się dla całej afery hazardowej najważniejsze.(źródło)

Skoro nawet TEN Urbaniak jest zszokowany, możemy sobie wyobrazić z czym za czas jakiś będziemy mięli do czynienia.

Wracając do Drzewieckiego, on chyba dopiero teraz zrozumiał, że w polityce nie ma dozgonnych przyjaciół. Politykowanie, zwłaszcza te w rozumieniu Mira, Zbycha, Rycha, kosztuje. Dla Drzewieckiego nadszedł czas wyrównania rachunków. Spłata kredytu nigdy nie jest przyjemna.

chinaski
O mnie chinaski

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (13)

Inne tematy w dziale Polityka