Deklaracja Andrzeja Wajdy, najwybitniejszego polskiego reżysera, że swój udział w zakładaniu "Gazety Wyborczej" (, czy szerzej Agory), uważa za największy życiowy sukces- zobowiązuje.
Twórca "Kanału", tak głęboko przeżył decyzje o pochówku tragicznie zmarłej pary prezydenckiej na Wawelu, że postanowił w szczycie żałoby napisać list protestacyjny. Za gestem Reżysera poszły setki osób pikietujących w tamtych dniach pod krakowską kurią. Efekt- żaden, bo sprawa była przesądzona- zaproszono głowy państw, poczyniono przygotowania, etc.
Gdyby nie urząd- Prezydent RP i fakty ze zdania poprzedniego, zapewne Dziwisz ugiąłby się pod presją autorytetów. Tak z resztą stało się w przypadku Janusza Kurtyki. "Gazeta" z satysfakcją informuje, że Polacy de facto apel Wajdy popierają:
Sondaż "Gazety". Zadaliśmy też pytania, które zmuszały do namysłu i chłodnej oceny. Odpowiedzi zaskakują, zwłaszcza w świetle tezy o wyjątkowej prezydenturze Lecha Kaczyńskiego i wobec teorii spiskowych, które kursują w TVP i prawicowych zakątkach internetu.
Czy Wawel - nekropolia królów, wieszczów i Józefa Piłsudskiego - był odpowiednim miejscem pochówku dla prezydenta, który za życia był powszechnie krytykowany?Zdaniem 41 proc. badanych - tak. Ale już 48 proc. sądzi inaczej. Przeciw Wawelowi jako miejscu pogrzebu jest aż 67 proc. osób z wyższym wykształceniem. I tyle samo wyborców Platformy - ale też całkiem sporo, bo 20 proc. zwolenników PiS.
I pokrzepiający komentarz eksperta:
- Widzę w tych wynikach zdumiewająco dużo racjonalizmu - mówi "Gazecie" psycholog społeczny, prof. Bogdan Wojciszke. I dodaje: - Nawet to wydarzenie, tak relacjonowane w mediach nie poprawi radykalnie notowań PiS. Ludzie czują żal, wyrażają emocje, są dumni ze swojego narodu, ale patriotyzm nie dał się zawłaszczyć jednej opcji. (źródło)
Skoro Wielki Wajda kazał...Polacy posłuchali. Z resztą Wajda to nie jedyny autorytrt, który coś nam: politykom, wyborcom każe. Robią to także dziennikarskie gwiazdy salonu:
Żakowski do Kluzik-Rostkowskiej w TOK FM: Faktem jest, że ten film("Solidarni2010"- przyp. chinaski) i wcześniejszy paranoidalny program Jana Pospieszalsiego wyemitowano w prime timie w publicznej telewizji rządzonej przez PiS w sposób jawny - mówił dziennikarz.
Kluzik-Rostkowska- To nieco spiskowa teoria. Z natury jest tak, że PiS jest złe i na pewno mamy coś na sumieniu - mówiła Rostkowska.
"Niech Pani zaapeluje..."
- Pani minister, nie możemy zakłamywać... - oponował Żakowski. Po czym poprosił, by jako szefowa sztabu zaapelowała do wszystkich dziennikarzy, którzy popierają Jarosława Kaczyńskiego, by powstrzymali się od podobnych działań, których skutki widać m.in. w TVP. - Zaapeluje pani, żeby nie puszczali rzeczy, które napędzają paranoję w kraju? - pytał Żakowski.
Paranoidalny program Pospieszalskiego faktycznie jest, jak się dowiadujemy, dziełem E. Stankiewicz. Żakowski o tym wie, ale nazwisko "Pospieszalski" lepiej fanatykom Platformy smakuje. Dlatego każe: "Niech Pani zaapeluje do pisowskich dziennikarzy!".
Podobna taktykę stosowała inna ikona: Monika Olejnik, która pragnęła by P. Kowalowi wypowiedział te słowa, przyznał: To Jarosław Kaczyński jest sprawcą pochówku L. Kaczyńskiego na Wawelu!":
Monika Olejnik: Panie pośle, przepraszam czy mam udawać, że nie słyszę tego, co mówi rzecznik kardynała.
Paweł Kowal: Nie, proszę się po prostu powstrzymać.
Monika Olejnik: Ale, co ja mam się powstrzymać.
Paweł Kowal: Bo są takie momenty, kiedy trzeba się powstrzymać.
Monika Olejnik: Wie pan, ja już wylałam tyle łez i w studiu radiowym i w studiu telewizyjnym i w tych korytarzach radiowych i moi koledzy, że niech pan mi się nie każe powstrzymywać, dobrzei proszę nie wykorzystywać do tego nastroju panie pośle, naprawdę.
W Polsce nikt, prócz zgrai oszołomów, co się na świecie nie znają, nie pragnie obiektywnej oceny działań tych "dziennikarzy". "Nad-dziennikarze", "Nad-reżyserzy", moralizatorzy, zachowali się w chwili narodowej tragedii KOMPROMITUJĄCO. Liczy się to, co będzie za chwilę: wybór nowego Prezydenta, tym razem musi to być ktoś właściwy. Ktoś, kto będzie mówił dokładnie to, co oni sobie życzą, który będzie ich prawdziwym reprezentantem. My, motłoch, tłum, mamy ich wielbić. Co więcej, słuchać ich mają nawet Ci, których bezustannie mieszają z błotem: "Panie pośle z PIS, niech Pan zadeklaruje, niech Pan przyzna, no przecież to oczywiste...". Dlaczego?"Bo Cie chamie zaprosiłam, wystarczy?
Inne tematy w dziale Polityka