"Być zwyciężonym i nie ulec to zwycięstwo, zwyciężyć i spocząć na laurach - to klęska."
Wszystko wskazuje na to, że B. Komorowski wygrał II turę wyborców prezydenckich. Minimalnie. POlacy dają Platformie kolejną szansą- prośba Tuska o 500 dni została spełniona. Ich infantylizm nie zna granic. J. Kaczyński mimo przewagi uzyskał niesamowity sukces- głosowała nań prawie połowa wyborców. To nie tylko efekt tragedii z 10 kwietnia.
Za chwilę wybory samorządowe- PIS ma wszelkie powody, by mysleć o zwycięstwie.
Platfusy dostają pełnie władzy. Juz nie będzie wymówek, gadek o "hamulcowym". Przekonamy się, ile swoich pomysłów wprowadzą w życie. Mam nadzieję, że niewiele.
Jedno jest pewne, dziś szumowiny z zakładów karnych, postępowcy z Opene'ra i typy takie jak Dukaczewski, Jaruzelski, Urban otwierają (co prawda niemrawo) szampana.
Inne tematy w dziale Polityka