Jacek Fedorowicz:
"Jestem zapalonym turystą, więc szybko przestudiowałem mapy, kto jak głosował, opublikowane w "Gazecie" (województwa i gminy) i na portalu TOK FM (powiaty).Muszę przecież wiedzieć, przez jakie tereny mogę się przemieszczać bezpiecznie, gdzie mogę swobodnie spytać o drogę, poprosić o łyk wody ze studni, a gdzie nie mogę lub też mogę, ale ryzykując, że trafię na takiego, co by mnie wolał do tej studni wrzucić.(...)Ale tu uwaga, bo gdy zajrzeć do mapki pokazującej, jak głosowały gminy, to ze zdecydowanej (trzecie miejsce wśród województw) prokomorowskości woj. pomorskiego wyłamują się okolice Kościerzyny i Kartuz.Kaszubi przeciwko PO? Co się stało? Może źli na Tuska, że nie kandydował?" ŹRÓDŁO
Właśnie, co się stało? To "szersze" pytanie, przecież 47% obywateli biorących udział w wyborach poparło Kaczyńskiego. Jest to rzecz niebywała, fenomenalna, zważywszy madialne przekazy (z ostatnich kilkunastu lat) na temat pisowskiego kandydata. Nieskuteczność kolegów Federowicza bije kolejne rekordy...
Te niespełna 8 milionów Polaków, jak można przeczytać w polskiej i europejskiej prasie, to ludzie przegrani- osoby niewykształcone, zamieszkujące prowincje, wodzone za nos przez kler. Słowem zaścianek, Polska "B", a nawet "C". Ten olbrzymi balast, zdaniem mistrza Wajdy, jest strasznie podatny na kaczystowską propagandę, szalejącą w kraju rządzonym przez Tuska. Altruizm premiera nie zna granic- mimo dzierżonej władzy (i wynikających z niej kompetencji) postanowił pozostawić PIS media publiczne; niech mają bidule! Tym samym Tusk zrezygnował, przynajmniej na moment, z misji edukacyjnej Polski Wschodniej- zaściankowej, śmierdzącej, ze słoma w butach. Jakże ona nie współgra z twarzami wyborców PO- modnymi yuppie, wystylizowanymi aktorkami, autorytetami. Bismarck próbował, Nowosilicow- bez efektu. Premier odrobił lekcję z historii...
Powiaty kartuski i kościerski, które omijać zamierza podczas swych turystycznych wojaży Jacek Fedorowicz, uratowały honor polskiego Pomorza. To nie rozczarowanie decyzją "swojaka" Tuska o niekandydowaniu- jak sugeruje aktorzyna. Zbyt proste. Ja sądzę, że rdzenni Kaszubi posłuchali głosu rozsądku swoich góralskich braci...to jedyne racjonalne, bardzo niewygodne dla salonu, wyjaśnienie.
Budujące są te wiadomości o przyczółkach polskiego patriotyzmu: to nie tylko tradycyjnie Podhale, Rzeszowszczyzna, Świętokrzyskie, to przecież także Wschodnia Wielkopolska, rdzenne Kaszuby, Lubin i Polkowice.
Na koniec uwaga do obaw J. Fedorowicza- niech Pan się nie martwi, nikt nic w tych pisowskich rejonach Panu nie zrobi. Tam "Wyborcza" się nie sprzedaje, nie jest praktycznie kolportowana. Tam pamiętają Pana dobrze, z filmów Barei. Niech Pan lepiej uważa w tradycyjnych bastionach PO- warszawskiej Pradze, poznańskich Jeżycach, gdańskim Wrzeszczu...Tam nawet dla wybitnego platformerskiego lizusa, po 23:00 nie ma zmiłuj...
Inne tematy w dziale Polityka