chinaski chinaski
4233
BLOG

Fakty i mity o Radiu Maryja.

chinaski chinaski Polityka Obserwuj notkę 177
Skoro hierarcha potrafi nazwać (...) Radio Maryja medium alternatywnym krzewiącym wolność słowa to faktycznie Kościół zrobił krok wstecz. Pytanie, czy to tylko krok, czy może trwały marsz.
K. Wiśniewska, "Gazeta Wyborcza", fragment dzisiejszego komentarza redakcyjnego

 

Polaryzacja polskiej sceny politycznej, trwająca już (a może dopiero?) ponad 5 lat, ma olbrzymi wpływ na funkcjonowanie Kościoła Katolickiego. To na potrzeby sporu politycznego dokonano podziału hierarchów na tzw. toruńskich i krakowskich. Podział ten nie jest sztuczny; oczywiście wewnątrz Kościoła istnieją frakcje: ta bardziej konserwatywna i modernizacyjna, liberalna - to zjawisko naturalne, pozytywne, uzasadnione historycznie; pewien podstawowy rdzeń poglądów i wartości jednak, oparty o Społeczną Naukę Kościoła Katolickiego, musi oba te środowiska łączyć, spajać. Jedynie taka postawa uratuje, przynajmniej w jakiejś mierze, Kościół przed zupełną marginalizacją. Casus hiszpański powinien być przestrogą dla wszystkich.

Dla wielu cenionych hierarchów, by wymienić chociażby arcybiskupa Życińskiego czy biskupa Pieronka, głównym problemem Kościoła w Polsce jest o. Tadeusz Rydzyk. Tak przynajmniej wynika z ich licznych wypowiedzi cytowanych przez media. Dyrektor Radia Maryja nie jest człowiekiem świętym: ma na swym "koncie" wiele grzechów. Mam na myśli np. sprawę arcybiskupa Wielgusa. Obiektywizm jednak nakazuje dostrzec olbrzymi dorobek o. Tadeusza zarówno w sferze instytucjonalnej (media, szkoła wyższa), jak i w sferze duchowej, czysto religijnej. Nie można abstrahować od tych niewątpliwych dóbr, nie czynił tego - co znaczące- Ojciec Święty Jan Paweł II.

Od pewnego czasu słucham Radia Maryja. Najczęściej odtwarzam zapisane audycje. Na początku to była ciekawość, chęć zaznajomienia się z tym nienawistnym, antysemickim, ksenofobicznym przekazem. Dałem się porwać swoistej reklamie zaserwowanej przez salon. Potem świadomy wybór, możliwość wysłuchania wartościowej rozmowy. Poza tym chęć poznania głosu, zdania drugiej strony; RM to ważny przejaw medialnego pluralizmu, który się kurczy niestety w ostatnich miesiącach w sposób niebywały.
Tak, w radio tym obecna jest polityka. Rozmowy Niedokończone i Aktualności Dnia. To jakieś 10-30% ramówki. Resztą - audycje neutralne politycznie, o charakterze czysto religijnym. Do nich nie można mieć zastrzeżeń, nawet jeśli jest w nich mowa, np. że seks z użyciem prezerwatywy to grzech. Taka jest nauka Kościoła i trudno, by katolicka rozgłośnia jej nie promowała.

W sferze politycznej nie ma równowagi. Tylko, czy być powinna w medium o tak specyficznym profilu? Nie sposób oczekiwać, by o. Dyrektor zaprosił do audycji np. Pana Napieralskiego, który wprost twierdzi, iż wzoruje się na premierze Hiszpanii - Zapatero. Trudno także wymagać, żeby Radio Maryja zaprosiło polityków, którzy twierdzą, że Rydzyk to diabeł wcielony.

Radio Maryja broni polskiej tradycji wynikającej z katolicyzmu. W tym zakresie jest konserwatywne, konsekwentne, jednoznaczne.

Czy katolicyzm w wersji light, ten promowany przez 'filozofów' z krakowskiego "Tygodnika Powszechnego" i walterowej TVN-Religia wymaga jednoznacznego poparcia? Jest po prostu lepszy?

Mam co do tego olbrzymie wątpliwości.

Po pierwsze, "katolicy krakowscy" nie są bardziej wykwintni w krytyce swoich 'braci' z Torunia. Robią to tak samo konsekwentnie, jak toruńczycy; są skuteczniejsi - liczyć na poklask salonu, co ma olbrzymie znaczenie, jeśli chodzi o odbiór (patrz nakład "GW" a "Naszego Dziennika").

Po drugie, publikują w periodykach, które są jawnie antykatolickie. Bo jakże inaczej określić "Wyborczą"? Arcybiskup z Lubina nie ma oporów przed legitymizowaniem pisma Michnika, mimo, iż agorowi funkcyjni ( z K. Wiśniewską na czelę), wielokrotnie popierali aborcję, homoseksualizm, eutanazję, in vitro, etc.

Po trzecie, wcale nie są apolityczni (to główny zarzut pod adresem RM, że jest zaangażowana politycznie po jednej ze stron). Pieronek wielokrotnie dawał do zrozumienia, że PIS nie popiera, żeby głosować na PO. Nie przeszkadzali mu w tym Palikot, który bezcześci krzyż, wymachuje wibratorem, straszy ściganiem księży przez policję. Nie przeszkadzają mu układy Tuska z "czerwonymi", Komorowski, który mizdrzy się do komuchów ponoszących co najmniej moralną odpowiedzialność za śmierć ks. Jerzego Popiełuszki.

Salonowi na rękę taka narracja: głównym złem, zagrożeniem dla Kościoła jest Rydzyk. Na rękę, ponieważ to kłamstwo. Zasadnicze ośrodki "edukacji" antykatolickiej są daleko poza Toruniem: to olbrzymie korporacje, dbające o pomyślność postępowych hierarchów. Gwarantują ochronę, reklamę, promocje za "drobne usługi". I te właśnie holdingi, i Ci arcybiskupi, biskupi, ojcowie są prawdziwym zagrożeniem dla przyszłości Kościoła.

chinaski
O mnie chinaski

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (177)

Inne tematy w dziale Polityka