chinaski chinaski
1051
BLOG

Posłanka Kempa. Słabe ogniwo w PIS?

chinaski chinaski Polityka Obserwuj notkę 25

Kiedy skrytykowałem tydzień temu pilski PIS za niewystawienie w wyborach uzupełniających do senatu swojego kandydata, oberwało mi się od kilku kolegów/koleżanek - sympatyków formacji J. Kaczyńskiego.

Dziś będzie pewnie jeszcze gorzej; znów zamierzam pochylić się nad "naszą" partią (jakoś tak mi się w niedziele zachciewa). Tym razem nie chodzi jednak o "szczawika" Maksa Kraczkowskiego, ale polityka z ambicjami co najmniej ministerialnymi.

Rzecz będzie o Kempie. Beacie.

Mam mieszane uczucia odnośnie decyzji centrali w sprawie rozwiązaniu zarządu regionalnego PiS w Świętokrzyskim. Nie chcę przesadnie bronić buntowników - skoro tak szybko zawitali do portu Joasi Kluzik-Rostkowskiej, co najmniej nie byli ideowcami (a takich cenię najbardziej). Z drugiej strony, po ludzku rozumiem ich konsternacje. Pani Kempa dla świętokrzyskich działaczy jawi się w kategoriach "spadochroniarskich". Tak samo z resztą, jak kolega z salonu Richard Czarnecki, który na ciepłą brukselską posadkę został wysłany z kiedyś "moich" Pomorza i Kujaw. Pamiętam znaczące rozżalenie, wiernego skądinąd bydgoskiego PISowca, Kosmy Złotowskiego. Dziś Richard jest majętnym, wpływowym europejczykiem, znajduje czas na s24 (za co mu w tej chwili serdecznie dziękuje), trafnie punktuje platfusów. Pan Kosma, ma za sobą nieudaną, troszkę przymusową próbę walki o magistrat miasta nad Brdą, musi poczekać na lepsze czasy...Nie każdy może poszczycić się taką cierpliwością...

Co może dać Kempa Świętokrzyskiemu? Czy powtórzy ostentacyjny sukces ś.p. P. Gosiewskiego? Mam wątpliwości.

Nie podoba mi się "parcie" Pani Beaty "na szkło". Oczywiście Kempa ma racje, ale środki ekspresji, którymi te racje próbuje usilnie eksportować, są daleko dyskusyjne. To nie jest medialna postać. Zdarzają jej się wpadki; chociażby to słynne pytanie do premiera: "Dlaczego polski generał otrzymał medialny strzał w tył głowy, jak polscy żołnierze w Katyniu 70 lat temu?"

Tego rodzaju argumenty winny paść w publicystycznym dyskursie; niekoniecznie politycznym, prowadzonym, prowadzonym w sejmie.

W mojej ocenie posłanka Kempa swoimi rozlicznymi, emocjonalnymi wystąpieniami medialnymi faktycznie zniechęca centrowego wyborcę do PIS. Wolałbym o stokroć bardziej oglądać/słuchać na wskroś merytoryczne enuncjacje A. Macierewicza ws. Smoleńska, niż właśnie Pani Beaty. Czy to tylko moje  subiektywne wrażenie?

Ufam, że w tej decyzji Kaczyńskiego jest głębszy sens(metoda)?  Kempa - twarda polityczka - mogłaby (wzorem Edgara) ogarnąć świętokrzyskie bezkrólewie, które przecież zapanowało tam po 10 kwietnia. Sądzę, że odbyłoby się to z większym pożytkiem dla PIS; skutki TVN-owskiej aktywności Pani poseł są dużo dużo, jak sądzę, gorsze...

 

P.S. A niech mnie, nawet Witoldowi Gadomskiemu zdarzają się rozsądne teksty. Dowód - TU.

chinaski
O mnie chinaski

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (25)

Inne tematy w dziale Polityka