Salon Polski zdominowany przez żydokomunę, ma wypróbowany sposób, by tłamsić wszelkie ruchy realnie patriotyczne. Sposobem tym jest pompowanie de facto marginalnego w naszym kraju problemu antysemityzmu. Stąd nieustanna promocja takich oszczerców polskiego narodu jak J.T. Gross, próby uczynienie z Jedwabnego żydowskiej Golgoty (w kraju, w którym niaziści zorganizowali takie fabryki śmierci jak Treblinka czy Auschwitz, to wyjątkowo groteskowe).
Dlaczego Michnix tak bardzo nie znosił przyjaznego skądinąd dla różnych środowisk, otwartego na merytoryczny dialog, śp. L. Kaczyńskiego? Lechowi nie byli w stanie przykleić łatki antysemity. Poglądy, które głosił poległy Prezydent kłóciły się z zasadniczymi założeniami eksportowanej z Czerskiej ideologii. W jej założeniu, każdy polski patriota, człowiek dbający o to, by Rzeczpospolita była silnym, dumnym, europejskim państwem, to nacjonalista, restutucja endeka, antysemita. Z podobnych względów Michnik nie znosi B. Wildsteina i L. Dorna...
Salon Polski przez ostatnie miesiące pieczołowicie przygotowywał postępowych rodaków na nadejście "katharsis" w postaci kolejnej, najnowszej i najohydniejszej publikacji Grossów. Nieprzypadkowo nagłaśniano incydentalne wydarzenia typy: jakieś kibolskie graffiti na murze "Jude Raus", antyżydowski transparent wywieszone podczas meczu V ligi czy innej B-klasy...
Oni stać na posterunku po prostu muszą. Taki kompleks, jak opisywał zachowania red. Łuczywo kolega Cichy...
Szkoda, że tego rodzaju działalność wspiera (promuje) "Rzeczpospolita". Przecież można sprzyjać państwu żydowskiemu i w ogóle tolerancji między nacjami, w bardziej od tego czerskiego sposób...
I. Krzemiński dla "RZ":
"Niedawno pan Tomasz Terlikowski w dość popularnej telewizyjnej audycji Tomasza Lisa powołał się na moje badanie programów Radia Maryja. Stwierdził, iż analizy przedstawione w książce "Czego nas uczy Radio Maryja?" wykazały, że niesłusznie się oskarża radio o. Rydzyka o szerzenie antysemityzmu. Nie mogę się zgodzić z takimi interpretacjami wniosków, które zawarłem w cytowanej książeczce. Badania tam przedstawione dotyczyły małego fragmentu działalności Radia Maryja, bo tylko jednego miesiąca. Co prawda był to miesiąc szczególnie ważny z punktu widzenia socjologicznej analizy, bo sierpień, a więc miesiąc, w którym trudno nie poruszyć najważniejszych zagadnień narodowych i katolickich. Analiza treści nadawanych w audycjach w sierpniu 2007 roku ukazała, że w tych, które uwzględniłem, istotnie prowadzący je redaktorzy nie wypowiadali bezpośrednio antysemickich treści. Ale co innego dzwoniący do radia słuchacze: często i jednoznacznie wyrażali oni przekonania antysemickie."
Słucham RM nieco dłużej niż jeden miesiąc (jak nie omieszkał przyznać Krzemiński). Także z uwagi na pojawiające się w mediach oskarżenia pod adresem tego medium. Z resztą nie tylko ja. Media o. Dyrektora pozostają pod lupą "antyfaszystów", jak żadne inne. Sama "Wyborcza" oddelegowała w zasadzie TYLKO do tej roboty co najmniej dwóch funkcjonariuszy: Hołuba z Torunia i Wiśniewska ze stolycy. W takich warunkach żadna mysz się nie prześliźnie, a co dopiero stado antysemickich świniaków...
Krzemiński, jak sam skwapliwie przyznaje, nie dopatrzył się u prowadzących audycje "bezpośrednich" przejawów antysemityzmu; co z tego, skoro słuchacze mający dzwoniący bez ustanku do Torunia mają czelność wypomnieć jakiemuś Michnikowi pochodzenie? Skandal!
Tak się zastanawiam, gdyby uwagi Krzemińskiego - na zasadzie analogii - przenieść na grunt aktywności widzów sztandarowej audycji Salonu Polskiego - "Szkła Kontaktowego", o co nie można byłoby oskarżyć Waltera i s-kę?
Nie znajduje jakiejkolwiek odpowiedzi. Wszak do tefałenowskiego studia dzwonią wszyscy: nie tylko antysemici, ale i zwyczajne chamy, półgłówki, radykalni antyklerykałowie, ateiści, sympatycy pedofili (np. Polańskiego), etc. Kto wie, czy sam Ryszard C, nie wylewał na ITI-owskiej antenie swoich frustracji związanych z istnieniem J. Kaczyńskiego? W świetle znanych faktów jest to wysoce prawdopodobne. I co? I nic.
Jeśli media Rydzyka są wylęgarnią XXI -wiecznych endeków, co wysiadują Miecugow i przyjaciele? Strach pomyśleć.
Inne tematy w dziale Polityka