Przez wiele tygodni wśród ekspertów ekonomicznych toczyła się dyskusja na temat prognoz tempa wzrostu gospodarczego Polski w 2009 roku.
Najodważniejsi z odważnych mówili nawet o konieczności skorygowania założeń budżetowych przyjętych przez polski rząd.
Ministerstwo Finansów ogłosiło na koniec, że w przyszłym roku PKB w naszym kraju, zamiast o 4,8 procenta wzrośnie o 3,7 proc.
"Na pewno nie grozi nam spadek wzrostu PKB poniżej 3 proc." - oceniła wiceminister finansów Katarzyna Zajdel- Kurowska.
Na pewno? Czy rzeczywiście taki spadek jest niemożliwy? Politycy rządzącej partii już od wielu miesięcy zapowiadali, że gospodarce będą się działy rzeczy, o których nie śniło się ekonomistom.
Cud coraz bliżej?
Inne tematy w dziale Polityka