Tak się zastanawiałem co zrobić by tak solidnie przylukrować Wam drodzy salonowcy na początku.
Jestem przepysznym ciastkiem z lukrem a każdy z Was, dorodzy czytelnicy, kto lubi słodycze chciałby mnie zjeść. Wielu z Was nie umiało by sie opamiętać i zjadło by mnie połykając niemal w całości, wywołując w sobie moralnego kaca przez to, że je wysokokaloryczne słodycze tudzież przez zbyt gwałtowne pochłonięcie czegoś tak pysznego.
Tak więc radzę wszystkim dobrze:
Nie jedzcie mnie a czytajcie!
Skoro już napisałem o co mi chodzi powiem jeszcze, że lubię gdy gdy dotykam Twoich ust a następnie głaszczesz mnie językiem by wreszcie ugryźć, przeżuć kilka razy, mrucząc przy tym niczym gruby kot wylegujący się na kanapie a następnie połknąć.
Ojej! jak się rozmarzyłem...
p.s. a że jest to przyjemny blog pełen słodyczy nie napiszę o dalszej części i konsekwencjach tej podróży.