Ponad tydzień temu zadałam pytanie, na które nikt do tej pory nie znalazł odpowiedzi (notkę w całości przytaczam poniżej *1).
Uznaję więc, że jeżeli nie ma innego logicznego wyjaśnienia, pozostaje tylko jedno:
dnia 7.04.2010 na lotnisku Siewiernyj lądowały DWA TUPOLEWY w polskich barwach z delegacją premiera Donalda Tuska, w odstępie ok. 50 minut. Wykluczone są w tym przypadku dwa loty jednej maszyny tego dnia - należy przecież liczyć czas przelotu w jedną i drugą stronę, który dla tu-154 na tej trasie wynosi ok. 60 minut w jedną stronę.
Postanowiłam więc zebrać w jednym miejscu przesłanki, które mogą potwierdzać ten fakt (inne schodki podstawione pod samolot podczas przylotu delegacji i zamianę mikrobusów uważam za fakt "wyjściowy"):
Przesłanka nr 1
Znalezione certyfikaty na polance przy lotnisku Siewiernyj należące do obu samolotów 101 i 102
Przesłanka nr 2
Malowanie tu-154 102 tuż przed kwietniem 2010.
Na obu filmach pokazano wnętrze hali, gdzie znajdowały się inne remontowane samoloty. Spośród kilku widocznych maszyn, tylko polska była w fazie lakierowania. Wyraźnie widać zaklejone do malowania okna. Kadłuby pozostałych samolotów były pozbawione okien oraz lakieru i sprawiały wrażenie, że znajdowały się we wcześniejszych fazach remontu. Lakierowanie jest jedną z ostatnich faz generalnej naprawy samolotu. Potwierdzały to polskie media. Zanim we wrześniu odebrano tutkę z Samary informowały, że ostateczne lakierowanie poprzedzone jest nawet wstępnym oblotem kompletnie zmontowanej maszyny.
Na drugim filmie wyemitowanym 10 kwietnia 2010 dziennikarz w studio mówił:
"te kadry zostały wykonane niedawno w Rosji w zakładzie remontowym w Samarze".
Tak więc tutka z namalowanym numerem 102 niedawno - prawdopodobnie w końcu marca - była lakierowana mimo iż znajdowała się we wstępnej fazie remontu. Dwa miesiące po oddaniu do naprawy i sześć miesięcy przed zwróceniem właścicielowi.
Do czego Rosjanom był potrzebny świeżo odmalowany w rządowe barwy tupolew na początku kwietnia 2010?
Tu-154 nr 102 miał ważny resurs do końca kwietnia 2010 (w dniu, kiedy wróciła 101 z remontu w Samarze do Polski samobójstwo popełnia Michniewicz - 23.12.2009)
Przesłanka nr 4
Z relacji rodzin i bliskich ofiar wynika, że stawiali się na Okęciu o różnych godzinach, począwszy od godz. 4.00 do godz. 7.00.
Przesłanka nr 5
Dziennikarze, którzy wylatywali jakiem-40 z Okęcia mówili, że jak wchodzili do samolotu, tupolew "grzał już silniki". Kto grzeje silniki na dwie godziny przed startem?
Przesłanka nr 6
Zgłoszenie z 1.04.2010 na lot 7.04.2010 (na trzecim zdjęciu u góry) 11 osób załogi - to podwójny skład na lot tupolewem
Przesłanka nr 7
Media informowały o samolocie Tuska: "Ostatecznie w samolocie premiera znalazło 49 osób". To połowa miejsc w tu-154.
Przesłanka nr 8
Wierzchowski przed Zespołem Parlamentarnym:
Przesłanka nr 9
Wymienione nazwisko Bartosza Stroińskiego w clarisie na 10.04 na lot o godz. 4.30 UTC (uzup. czwarte zdjęcie powyżej)
Przesłanka nr 10
Różowa poświata na zdjęciu z Okęcia z 10.04.2010 z odlotu TU154 (o świcie) i inne warunki pogodowe na innych zdjęciach (m.in. na zdjęciu opublikowanym przez p. Kurtykę) - zdjęcie nr.6.
Przesłanka nr 11
O pilota za dużo na lot 7.04.2010:
7.04 drugim pilotem miał być wówczas śp. kpt Protasiuk.
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80708,7764434,Kpt__Protasiuk__doskonale_znal_jez__rosyjski_i_lotnisko.html
"Jeden z pilotów Tu 154, pułkownik Bartosz Stroiński, zaprzecza informacjom o niedostatecznej znajomości języków kapitana Protasiuka. On sam razem ze zmarłym pilotem leciał do Smoleńska trzy dni przed katastrofą, z premierem Donaldem Tuskiem".
Tutaj znowu płk Bartosz Stroiński:
http://www.tvn24.pl/-1,1652355,0,1,ladowal-w-smolensku-tuz-przed-tragedia,wiadomosc.html
"To właśnie ten pilot, trzy dni przed katastrofą lądował tym samym Tupolewem w Smoleńsku z premierem Donaldem Tuskiem i jego delegacją na pokładzie".
A tutaj już inny pilot:
http://m.se.pl/wydarzenia/kraj/co-rosjanie-naprawiali-w-tupolewie-remont-tu-154m-_146172.html
"Jak dowiedział się „dziennik Gazeta Prawna”, o awariach opowiadał w prokuraturze kapitan Grzegorz Pietruczuk. Pilot, który prowadził Tu-154M (nr 101) podczas lotu Warszawa-Smoleńsk 7 kwietnia, gdy do Katynia leciał premier Donald Tusk".
Komentarze