Głęboko ubolewam, że jeszcze wszyscy musimy patrzeć na tę straszliwą tragedię, jaką jest odwlekanie bankructwa Grecji. Żałuję, że Europa nie zdecydowała się na jej upadłość już w zeszłym roku. Może mielibyśmy głębszy kryzys, ale kryzys jest zjawiskiem na swój sposób zbawiennym.
Wszystkim wydaje się, że nawet najmniejsza bessa jest powodem do rozpaczania, a tak nie jest. Kryzys powinien być czasem, w którym najsłabsze jednostki gospodarcze przechodzą do historii. Na ich miejsce wchodzą nowe-zdrowe, ze świeżymi pomysłami. Kryzys to także czas reform. Świetnymi tego przykładami są Niemcy czy Zjednoczone Królestwo. Nasz zachodni sąsiad ma teraz jedną z najzdrowszych gospodarek w Europie. I zawdzięcza to właśnie kryzysowi.
Polsce przydałby się kryzys-zmusiłby nas do reformy finansów publicznych, administracji państwowej(redukcji biurokracji) czy systemu emerytalnego. Nie zostaje
nam więc nic innego poza wyczekiwaniem kryzysu...