Fot. CPK
Fot. CPK

Rząd zmienia zdanie ws. CPK. Audytów zewnętrznych nie będzie, bo nikt nie chce się podjąć

Redakcja Redakcja Centralny Port Komunikacyjny Obserwuj temat Obserwuj notkę 168
Wychodzi na to, że rząd zmienia zdanie ws. CPK i zamierza dokończyć projekt megalotniska w Baranowie. Decyzja miała być jednak podjęta w oparciuo zewnętrzny audyt, ale takowy nie powstał. Wszystko przez to, że poważne firmy nie chciały firmować tego swoim logo.

Centralny Port Komunikacyjny to planowany węzeł przesiadkowy między Warszawą i Łodzią, który ma zintegrować transport lotniczy, kolejowy i drogowy. W ramach tego projektu w odległości 37 km na zachód od Warszawy, na obszarze ok. 3 tys. hektarów ma być wybudowany port lotniczy. W skład CPK mają wejść też inwestycje kolejowe: węzeł przy porcie lotniczym i połączenia na terenie kraju, które powinny umożliwić przejazd między Warszawą a największymi polskimi miastami w czasie nie dłuższym niż 2,5 godz.

CPK powstanie. Rząd zmienił zdanie 

Projekt stanął pod znakiem zapytania, gdy 15 października została wybrana nowa władza. Premier Donald Tusk zapowiedział, że ws. CPK należy przeprowadzić zewnętrzne audyty wykonane przez "wybitnych i bezstronnych ekspertów". Powołano również pełnomocnika rządu ds. CPK Macieja Laska, który od początku forsował narrację, że nad megalotniskiem trzeba się zastanowić i nie jest to projekt tak "piękny", jak mogłoby się wydawać. 


Wydaje się jednak, że rząd widząc mocny sprzeciw opinii publicznej postara się dokończyć projekt. W środę nowy prezes CPK Filip Czernicki przekazał, że rekomendacja dla premiera w sprawie portu jest gotowa. Z kolei Lasek podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego powiedział, że "dziś nie rozmawiamy o tym, czy budować Centralny Port Komunikacyjny, tylko jak go budować". Zaznaczył, że z uzyskanych przez niego informacji wynika, że realnym terminem oddania lotniska może być 2032 r.

– Rząd, zdaje się, uznał, że CPK to jednak inwestycja niezbędna i zamierza nowe lotnisko zbudować. Natomiast komunikacja związana z przebiegiem audytów, dalszą strategią i harmonogramem inwestycji pozostaje fatalna. Trudno w tej chwili powiedzieć, co tak naprawdę ma być audytowane i w jakim celu – ocenił w rozmowie z money.pl Dominik Sipiński, analityk ch-aviation.com i Polityki Insight. 

Audytów zewnętrznych nie ma, bo nikt nie chce się podjąć 

Wracając do rekomendacji warto jednak podkreślić, że została ona przygotowana jedynie w oparciu o audyty wewnętrzne. Kontrole wykonane przez firmy zewnętrzne nie doszły do skutku, ponieważ wszystkie przetargi zostały unieważnione. Pierwszy bez podania przyczyny, a w przypadku trzech kolejnych za powód podano: zbyt drogie oferty, konflikt interesów i niewpłynięcie ani jednej oferty.

"Wiceminister Maciej Lasek potwierdził wcześniejsze doniesienia money.pl o tym, że duże firmy, doświadczone w działalności audytorskiej nie chcą dotykać projektu CPK" – pisze biznesowy portal, cytując nawet jedno z jego źródeł, które tłumaczyło w połowie kwietnia, dlaczego firmy zewnętrzne nie chcą dokonać audytów. – To oczywiste, że wszystkie przetargi na audyty zostaną unieważnione. Sygnały z rynku są takie, że duże firmy nie chcą przyjść i firmować tego swoim logo, a "firemek" z kolei spółka nie chce.

Więcej o projekcie CPK w Salon24 opowiedział ekspert rynku lotniczego i prezes stowarzyszenia #TAKdlaCPK Maciej Wilk:


MP

Fot. CPK

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka