KOWR gasił pożar, wiedząc o publikacji na temat działki. Nowe fakty

Redakcja Redakcja Centralny Port Komunikacyjny Obserwuj temat Obserwuj notkę 54
WP ujawnia, że obecny szef KOWR i poseł PSL Henryk Smolarz spotkał się z szefem Dawtony Andrzejem Wielgomasem tuż po tym, jak dziennikarze wysłali nominatowi rządu pytania ws. sprzedanej działki pod CPK w Zabłotni. Urzędnik nie ma sobie nic do zarzucenia i nie planuje podać się do dymisji. Jak wyjaśnił, nie czytał i nie wysyłał żadnych dokumentów ws. działki, a o skali problemu dowiedział się dopiero z publikacji mediów pod koniec października.

Spotkanie szefa KOWR z Wielgomasem

Dokładnie 18 września 2025 r., dwa dni po przesłaniu redakcji odpowiedzi z KOWR, dyrektor generalny Henryk Smolarz przyjął w swoim gabinecie Andrzeja Wielgomasa, założyciela firmy Dawtona. Stało się to w czasie, gdy sprawa działki w Zabłotni – dość istotnej dla budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego, bo przebiegać miały tam tory Kolei Dużej Prędkości – była już przedmiotem zainteresowania dziennikarzy, prokuratury i samego CPK.

Sam Smolarz przyznał, że Wielgomas odwiedził go, by rozmawiać o współpracy przy skupie warzyw. – Pan Wielgomas zaprosił mnie, żeby odwiedzić jego zakład w Błoniu, gdzie przetwarza kukurydzę. To był sezon zbioru kukurydzy – tłumaczył polityk PSL. 


"Nie wiedziałem o pytaniach, nie czytałem pism"

Smolarz zapewnił wp.pl, że nie miał świadomości, iż jego urząd odpowiadał w tym czasie na pytania dziennikarzy dotyczące działki pod CPK. – Gdybym wiedział, że pan wysłał pytania i ja udzielałem na nie jakiejś odpowiedzi, to byłbym niepoważny, spotykając się w takich okolicznościach – mówił. 

Jednocześnie dyrektor KOWR przyznał, że nie czytał wszystkich dokumentów podpisywanych w jego imieniu. – Przychodzą gotowe pisma i się je podpisuje w stercie różnych rzeczy – tłumaczył.

Z danych CPK wynika jednak, że pod nazwiskiem Smolarza wysyłano do spółki budującej lotnisko co najmniej trzy pisma, a kolejne pięć było do niego kierowane. Mimo to, jak twierdzi, o skali problemu dowiedział się "dopiero z publikacji Wirtualnej Polski”. 


Dawtona i działka w Zabłotni 

Przypomnijmy: sprawa dotyczy sprzedaży 160-hektarowej działki w Zabłotni pod koniec 2023 r., podczas krótkiego rządu Mateusza Morawieckiego. Nieruchomość kupił Piotr Wielgomas, syn założyciela Dawtony. Wcześniej jego ojciec kilkukrotnie odwiedzał Ministerstwo Rolnictwa i KOWR, spotykając się m.in. z Waldemarem Humięckim, ówczesnym szefem KOWR z PiS. Zakłady firmy odwiedził w kampanii wyborczej Robert Telus, były szef resortu rolnictwa. 

Po zmianie władzy w 2024 roku, stary zarząd CPK bezskutecznie alarmował po zmianie w księdze wieczystej, że utracono ważną działkę. KOWR – kierowany już przez Henryka Smolarza – długo ignorował pisma i prośby o rozmowę z nowym zarządem. Dopiero 7 sierpnia 2025 r. doszło do spotkania z Piotrem i Andrzejem Wielgomasami, na którym – jak wynika z notatki urzędników – biznesmeni nie byli zainteresowani odsprzedażą gruntu. W tym czasie żaden z 7 audytów w CPK nie zdiagnozował problemu z transakcją. 

Miesiąc później Smolarz spotkał się ponownie z Andrzejem Wielgomasem, tłumacząc, że rozmowa dotyczyła wyłącznie "tematów branżowych”. W sierpniowej notatce KOWR zapisano, że w rozmowach dotyczących działki uczestniczył Andrzej Wielgomas. Mimo to Henryk Smolarz twierdzi, że nie znał treści dokumentu. – Nie widziałem tej notatki. Podpisał ją mój zastępca, a ja byłem wtedy na urlopie – tłumaczył.

Dyrektor KOWR dodał, że nie ma możliwości znać każdej sprawy szczegółowo. – KOWR to instytucja o rozbudowanej strukturze. Sprawy są realizowane przez zastępców i dyrektorów departamentów. Nie jest możliwe, bym podpisywał wszystko osobiście – stwierdził. 


KOWR wprowadził w błąd CPK

To niejedyny kontrowersyjny wątek związany z urzędem kierowanym przez Smolarza. Jak ustaliła Wirtualna Polska, KOWR wprowadził w błąd spółkę CPK, informując ją, że wobec działki w Zabłotni istnieją roszczenia. Ale postępowanie w tej sprawie zakończyło się prawomocnie w 2015 roku, a rzekomi spadkobiercy sami wycofali swoje żądania.

Smolarz tłumaczył później, że "CPK nie zapytało wystarczająco precyzyjnie”. – Roszczenia kiedyś istniały, ale już nie istnieją. Każdy może sprawdzić w księdze wieczystej, że nie ma żadnych roszczeń – tłumaczył w TVN24. 

Wielgomas - donator Campusu Polska Przyszłości i kampanii Trzaskowskiego

Dawtona, należąca do Andrzeja Wielgomasa, była w tym roku partnerem Campusu Polska Przyszłości – wydarzenia organizowanego przez Rafała Trzaskowskiego i polityków Koalicji Obywatelskiej. Impreza rozpoczęła się tydzień po spotkaniu Smolarza z Wielgomasem. Organizatorzy Campusu nie ujawnili wartości wsparcia, jakie firma przekazała wydarzeniu. Wiadomo, że Wielgomas był donatorem kampanii Trzaskowskiego - kandydat na prezydenta z ramienia KO odwiedział zakłady tak, jak Telus 1,5 roku wcześniej - w lutym 2025 roku. Dwa dni przed tym wydarzeniem Wielgomas wpłacił pierwszy przelew. Drugi wysłał 26 lutego.

- Odwiedziłem 150 firm w trakcie kampanii, tak jak Dawtonę - twierdził Trzaskowski w TVN24 kilka dni temu, dodając, że wpłaty na jego kampanię były transparentne i można je sprawdzić. Podczas Campusu promowano też tubki Dawtony z musami.  


Red. 

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj54 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (54)

Inne tematy w dziale Gospodarka