Staram się unikać rocznic, podsumowań i bilansów, ale jakoś nie mogłem się powstrzymać. Równo rok temu, 2 sierpnia założyłem bloga w salonie24. Była niedziela, a ja umieściłem tu tekst pod tytułem „Henryk Sienkiewicz był geniuszem”. Ku mojemu zdziwieniu tekst trafił na stronę główną i pozostawał tam przeszło godzinę. Salon był wtedy inny, pod tytułami znajdowały się fragmenty tekstów, blogerów było dużo mniej i atmosfera wydawała się trochę bardziej kameralna. Wszystko jednak się zmienia i nie ma się czemu dziwić, tak to już bowiem jest na świecie. Dziś salon przyciąga o wiele więcej czytelników, co może tylko cieszyć, ale o wiele trudniej jest zwrócić uwagę ludzi na treści zamieszczane w blogach.
Nie odczuwam tego jakoś szczególnie mocno, ale wiem że tak jest. Nie odczuwam, bo przez ten rok towarzyszyli mojemu blogowi stali czytelnicy, którzy uświetniali go swoim talentem i myślą jasną, przyciągając innych czytelników i pracując na równi ze mną na sukces. Uważam bowiem, że blog osiągnął sukces, ale jest to sukces wszystkich tych, którzy tu zaglądali komentowali i dyskutowali, nie raz ostro, czasem wykwintnie, a najczęściej ironicznie i zabawnie.
Przez rok udało się opublikować ponad 400 notek, odwiedziło mnie mnóstwo ludzi, licznik wskazuję prawie 400 tysięcy odwiedzin. To dużo, zważywszy na to, że nie był to blog jakoś szczególnie eksponowany i promowany przez administrację. Ot, jeden z wielu średnio popularnych blogów, jakich wiele jest w salonie.
Po roku udało mi się wreszcie wydać książkę i mam nadzieję, że będzie to początek przygody autorsko wydawniczej do której – nie spodziewaliście się tego prawda – zamierzam włączyć moich stałych czytelników. Bynajmniej nie chodzi mi o to, że będę ich zmuszał do kupowania moich książek. O co w takim razie chodzi? Na razie to tajemnica. Prace nad projektami wydawniczymi postępują wolno, ale sukcesywnie i niestety nie da się ich przyspieszyć, bo człowiek ma tylko dwie ręce i jedną głowę. Dorobiłem się także swojej strony
www.coryllus.pl gdzie znajdują się informacje dotyczące zakupu książki. Uważam, że to sporo jak na rok blogowania.
Chciałem przy okazji tego skromnego jubileuszu podziękować wszystkim czytelnikom, komentatorom i tym, którzy kiedykolwiek odwiedzili mój blog. Każde kliknięcie i każdy komentarz utwierdzało mnie w przekonaniu, że powinienem pisać dalej, że blog jest potrzebny. Dziękuję wam bardzo serdecznie. Sukces coryllusa jest sukcesem wszystkich którzy czytali zamieszczane tutaj teksty.
Inne tematy w dziale Rozmaitości
