franki33 franki33
260
BLOG

Crossem przez ekstraklasę: 27 kolejka

franki33 franki33 Ekstraklasa Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

W pierwszym spotkaniu 27 serii spotkań Wisła Płock długo męczyła się z Zagłębiem Lubin. Gdy wydawało się, że płocczanie w końcu przełamią defensywę Zagłębia, szalę zwycięstwa na korzyść lubinian przechylił niezawodny Starzyński, a kolejny raz już w tym sezonie przyczynił się do straty gola bramkarz Wisły Thomas Dahne.

Po frajersko straconej bramce Górnik w meczu z Cracovią bezskutecznie walił głową w mur. Z każdą minuta jednak to nie Górnik stwarzał sytuację, lecz Cracovia broniła się coraz lepiej. Mecz zatem szybko z ciekawego trafił do kategorii męczących. Co widział sztab szkoleniowy Górnika w czarnoskórym Baidoo angażując go do drużyny, nadal pozostaje ich słodką tajemnicą. Decyzje sędziego Mycia, jak i w ogóle wykorzystanie Varu w polskiej ekstraklasie to temat pewnie już na cały wykład akademicki pod tytułem: "Nowoczesne technologie, w służbie nowych manipulacji w piłce nożnej".

Dobrą, mistrzowską formę pokazała Lechia Gdańsk. Tym razem rozpoczęła efektownie, choć sprzyjało jej trochę szczęścia. Z czasem w swoim stylu przejęła kontrolę nad spotkaniem, co niekoniecznie musi podobać się kibicom. Coraz bardziej procentuje stawianie na młodego Makowskiego.

Jeśli Miedź przegrywa na swoim boisku z Zagłębiem Sosnowiec, trudno wierzyć w jej utrzymanie. Piłkarze z Sosnowca byli zdecydowanie bardziej konkretni. Gdy legniczanie w swoim pseudohiszpańskim stylu 30 metrów od bramki rozgrywali piłkę, sosnowiczanie strzelali im bramki.

Mecz Arka - Śląsk, mimo stawki meczu, to kolejne nudy w tej kolejce. Arka mimo optycznej przewagi, przegrała, a mogła zostać rozgromiona. Śląsk to chyba jedyna, może oprócz Wisły Kraków, drużyna w ekstraklasie, która właściwie wykorzystała przerwę na mecze reprezentacyjne. Trener Śląska Vítězslav Lavička śmielej postawił na młodych: Hołownię, Gąskę i Łabojkę i od razu uzyskał wymierne efekty.

Trener Lecha Adam Nawałka jechał do Kielc po tym jak media obiegł news, że porażka z Koroną będzie oznaczać jego koniec w Poznaniu. Od niedzielnego południa może zatem śmiało twierdzić, że go oszukali. Mówili że zwolnią jak przegra, więc jak na ME z Portugalią grał żeby nie przegrać, cel jak na profesjonalistę osiągnął, a tu takie rzeczy... Gwoli sprawiedliwości trzeba przyznać, że nie przegrał tylko dlatego, że Arweładze miał w tym meczu zwichrowany celownik. Gruzin za występy w tym roku powinien otwierać listy wszystkich zagranicznych skautów obserwujących polską ekstraklasę. I chyba po tej przygodzie Nawałki w Poznaniu, w głowie coraz szerszego grona kibiców kołacze pytanie, które zadaję sobie od czasów dogrywki z Portugalią - co mogliśmy osiągnąć na euro 2016 z innym trenerem?

Mecz Pogoni z Jagiellonią nawet trudno komentować. Zawiodła Pogoń, bo Jagiellonia kontynuuje swój tragiczny styl w tym roku i staje się coraz mocniejszym kandydatem do gry w grupie spadkowej.

Kibiców z Warszawy, beznadziejna gra Lecha mogła cieszyć tylko niecałą dobę. Wisła Kraków bardzo ładnie ukazała, że w Legii jest jeszcze gorzej. Obraz degrengolady w Warszawie zacierały poprzednie spotkania z outsiderami. Krakowianie nie mieli litości. Doprawdy czapki z głów przed trenerem Stolarczykiem. Nie zanosiło się, że z poważnie osłabionej, targanej wewnętrznymi problemami drużyny, będzie w stanie zrobić ekipę , która drugą kolejkę z rzędu gra najefektowniejszą piłkę w lidze, wcale nie gorszą niż w jej najlepszych meczach jesienią. Wisła w tym spotkaniu wytarła Legią podłogę. Gdyby ta liga rządziła się normalnymi prawami, to zarówno Legia jak i Lech nie mają prawa włączyć się do gry najwyższe cele nie wcześniej niż za dwa lata. Kryzys w obu tych drużynach, spowodowany nieudolnym przez lata zarządzaniem, jest tak duży, że nie pomoże tylko zmiana trenera, trzeba też wymienić i poukładać na nowo tam przynajmniej połowę składu. 

franki33
O mnie franki33

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport