Nikt nas nie dzielil panie Rolexie

W salonie 24 ukazal sie wywiad Z Bialasa z Rolexem. 
Wywiad nosi tytul:"Jest faktem, ze dalismy sie podzielic" 

Z wywiadu nie mozna jednak sie dowiedziec, kto i przez kogo dal sie podzielic. 

Mozna sie domyslic, ze chodzi o blogerow prawicowych zajmujacych sie katastrofa smolenska. 

Zgoda, jest podzial na blogerow wspolpracujacych z ZP i blogerow zajmujacych sie tzw maskirowka. 

Tyle, ze ten podzial dokonal sie samoistnie gdy bloger FYM wbrew swoim wczesniejszym, wpisom w ktorych twierdzil, ze maskirowka jest niemozliwa zrobil wolte, i zaczal na sile udowadniac, ze maskirowka miala miejsce. 

Zebral kolo siebie grupke blogerow, jak sie okazalo czesc pisala pod kilkoma nickami i rozpoczal tzw blogerskie sledztwo. 

Na czym polegalo to sledztwo?Ta "tytaniczna " praca jak ja okreslil Rolex, otoz na wyszukiwaniu artykulow , zdjec z netu,i dopasowywaniu wszystkiego do maskirowki. 

FYM twierdzil, ze prowadzi sledztwo, ale na co zwracalam nie raz uwage nie mial dostepu do zadnych dowodow. 

Rolex twierdzi w wywiadzie, ze nie da sie udowodnic wybuchu na pokladzie bo przeciez wrak w Rosji. 

Wiec ja sie chcialam spytac Rolexa jak blogerzy sledczy ktorzy twierdza, ze na Siewiernym lezy jakis zlom, chca to udowodnic. 

Jak w ogole chca udowodnic maskirowke. 

Rolex owszem przypisuje zaslugi ZP ale ma zastrzezenia, prowadzi prace zbyt jednostronnie: czytaj nie bierze pod uwage maskirowki. 

Rolex , ktory wspiera maskirowke i uskarza sie na podzialy nie chce zauwazyc, ze na blogu FYM a ZP byl non stop atakpowany, blogerzy sledczy prowadzili niby wlasne sledztwo, ale non stop stawiali jakies wymagania w stosunku dio ZP, przesluchac dziennikarzy, przesluchac wszystkich poslow ktorzy byli w Katyniu, apele by A Macierewicz, zrzekl sie przewodnictwa, bo przeciez jest swiadkiem. 
Czego swiadkiem?Na to pytanie jakos nikt nie umie odpowiedziec. 

Co jeszcze dzialo sie na blogu FYM a a czego nie chce dostrzec Rolex, byly ataki nie tylko na ZP ale byly tez ataki na rodziny. 

Tyle, że FYM idzie w swojej książce dalej i stawia hipotezę, że ŻADNE ślady nie zostały wykonane przez Tu-154. Hipoteza o tyle uprawniona, że jeśli jakieś zostały zainscenizowane, to dlaczego nie większa ich część, albo dlaczego nie wszystkie? Samo pojęcie maskirowki nie jest wymysłem autora, ale technicznym pojęciem ze słownika rosyjskich służb specjalnych. Trzeba by rzetelnie podjąć namysł nad tym zagadnieniem, to znaczy przeanalizować prawdopodobieństwo zainscenizowania wypadku Tu-154. 
Podkreślam: nie chodzi to o wojnę na tezy, ale o prawomocność stawiania hipotez. 



Tak FYM stawia hipoteze, ze zadne slady nie zostaly wykonane przez TU 154 , tyle, ze FYM nie jest ekspertem lotniczym, ksiazka, nad ktora rozplywa sie Rolex sklada sie z samych hipotez, i jedna hipoteza przeczy drugiej, hipotezy nie maja poparcia w faktach. 

ZP nim odrzucil hipoteze maskirowki dokladnie ja przeanalizowal. 

Rolex zapomnial, ze ZP ma kontakt z rodzinami , ktore to maja dostep do materialow z prokuratury czego FYM nie mial, a kontakt z Rodzinami przerwal na wlasne zyczenie pozwalajac atakowasc w chamski sposob Pania Zuzanne Kurtyke, co ciekawe Rolex zna Pania Kurtyke osobiscie, nigdy nie napisal jednego slowa w Jej obronie . 

.Napisałem kiedyś, że książka broni się jako praca badawcza, co wzbudziło furię różnej maści zelotów, i dalej podtrzymuję swoje zdanie. Jest tam logiczny ciąg myślowy, oparty choćby o zeznania świadków, prowadzący do postawienia hipotez, których nie można zbagatelizować. 

Ksiazka nie jest praca badawcza, poniewaz autor ksiazki nie badal niczego!! 

Jest tam logiczny ciag myslowy, ktory podaza w jednym kierunku, jezeli Wierzchowski sie zacinal tzn, ze klamie i ofiar na Siewiernym nie bylo. 

Jezeli ktos po roku czegos nie pamieta to tez klamie. bo jest zamieszany w maskirowke.

Na Siewiernym bylo dosc duzo ludzi, byli pracownicy konsulatu, byli borowcy, i pracownicy kancelarii prezydenta , czesc cial identyfikowano na miejscu, podczas wysluchania Wierzchowski bardzo dokladnie o tym opowiadal, FYM sluchal tego co mowil Wierzchowski ale wybieral tylko to co mu pasowalo do jego tezy. 
Bardzo dobrze zapamietal moment , w ktorym Wierzchowski opowiada o identyfikacji sp Katarzyny Doraczynskiej ale nie zastanawia sie skad sie wzielo na Siewiernym to cialo jak i inne wyciagane z wraku. 

Pisze Rolex, ze z pisarzami walczy sie w totalitaryzmacjh, tyle, ze CZSK to nie jest zwykla ksiazka. 
Rolex zapomina, ze w tej katastrofie zginelo 96 osob, w gre chodzi wyjasnienie ICh smierci i nie mozna sobiue z tego robic zabawy w stawianie niczym niepopartych hiopotez. 


Rolex pisze o jakiejs nagonce, tyle, ze Rolex nie zwraca uwagi jaka nagonke urzadzil sobie FYM i jego akolici na Jacka Sasina, na Pania Zuzanne Kurtyke, wreszcie na ZP i A Macierewicza. 

@Flankowy 

"prosze o.........c sie od A.M " 

Nie ma żadnych szans. A.M. narobił sporo złego (być może ze zwykłej głupoty) przez ostatnie dwa lata. Tak naprawdę wprowadził badania Tragedii w ślepą uliczkę. 

Wieczny ping-pong pomiędzy sympatykami min. Millera, a sympatykami min Macierewicza, oparty na zafałszowanych odczytach przekazanych przez MAK, to właśnie owa ślepa uliczka. To absurd i bzdura, jeżeli chodzi o metodologię. 

A.M. jest osobą publiczną, podlega krytyce. 
MAREKTOMASZ273333 | 25.08.2012 23:03 




Jeden z fanow maskirowki, ktory nie ma ciena dowodu a jedynie oskarza klamie obraza.

Tego jakos Rolex nie widzi, pozdrawia ich serdecznie. 

Na zakonczenie Rolexie, nie ma zadnego podzialu, bo maskirowicze oddzielili sie sami i zyja we wlasnym urojonym swiecie do ktorego nalezysz.