d e d e
43
BLOG

Fahrenheit 451

d e d e Polityka Obserwuj notkę 0

Po katastrofie 11 września 2001 kilka osób zwróciło uwagę na pewien subtelny szczegół, oczywiście nie należy się tym przejmować bo było to dawno temu i kto by tam wierzył w jakieś teorie spiskowe, warto jednak zwrócić uwagę na podobny fakt w przypadku katastrofy w Smoleńsku.

451 stopni Fahrenheita, inaczej 232 stopni Celcjusza to temperatura, w której pali się papier. Z papieru wykonuje się rózne przedmioty, między innymi paszporty i pieniądze. Nie wiem niestety przy jakiej temperaturze topią się karty kredytowe, ale wiele plastików nie wytrzymuje już troche powyżej 120 stopni Celcjusza.

Jak to się stało, że ciała ofiar katastrofy lotniczej były totalnie spalone, a nie tylko papier, ale nawet karty kredytowe przetrwały nienaruszone? Czy były zamknięte w sejfie pancernym? A może kieszenie ubrań były wykonane z tytanu?

Istnieje tylko jedno sensowne wytłumaczenie - pieniądze i paszporty zostały w Smoleńsku podrzucone przez cynicznych polskich turystów, a karty kredytowe nigdy nie istniały i nikt z nich niczego nie ukradł.

No ale o tym nie usłyszycie od dziennikarzy, są zbyt inteligentni na zajmowanie się takimi głupotami, dyskutują o mądrych rzeczach: naciskach i sondażach.

d e
O mnie d e

.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka