Kiedys pewien maluch biegal w ogrodzie po grzadkach z kwiatkami .Ciocia wybiegla z domu i widzac, ze jej ulubione kwiatki -dopiero co posadzone- sa tratowane, krzyknela, grozac mu palcem: "-Maly! Maly! Tylko nie po kwiatkach! Tylko nie po kwiatkach! "
Chlopczyk stanal i krzyknal do przechodzacego leniwie obok po kwiatkach dzikiego kota:" Kocie! Kotek! Tylko nie po kwiatkach! Tylko nie po kwiatkach!, machajac przy tym groznie palcem wskazujacym.Ciocia ze smiechu az przysiadla. Taki "syndrom wyparcia" ... na kota.Widzac, ze juz "sprawca"uciekl, maluch smialo wyszedl z grzadek, zasmiewajac sie z kota.
I co takiemu zrobic, jak umial rozbrajac szokiem ?
https://www.salon24.pl/u/bukojer/890807,mazgula-na-trampolinie
https://www.salon24.pl/u/daani/888817,sowiniec-i-szarfa-od-prezydenta-dudy-czyli-anatomia-sciemy
https://www.salon24.pl/u/daani/889493,j-bukowski-vel-druh-sowiniec-nacisnal-prrzycisk