W roku 2012 przyjęto zasadę obciążenia jednego z przedsiębiorstw górniczych sporą darowizną na rzecz rządu. Mimo wielu prób odwołąń od tej decyzji sprawa nie została rozwiązana. Jak wiadomo. Donald Tusk jak coś raz postanowił, to nie po to, aby to odwoływać. Kiedy został deportowany w bezpieczne miejsce, zastępująca go z jego nadania premier Ewa Kopacz również nie podejmowała żadnych rozwiazań w tej sprawie.
Wielki kombinat miedzi został obciążony na maksa. Nawet przesłanki, że dojdzie do zmiany rządu i PiS przejmie władzę nie spowodowały zmiany w oczekiwaniach rządu od KGHM. Ani prezydent Komorowski, pewny swej reelekcji, ani premier Kopacz - nie spowodowali żadnego ograniczenia podatku a budżet na rok 2016 został uchwalony przez rząd pewny swego zwycięstwa.
Nie podejmuję się ocenić możliwości już sejmu i rządu większościowego PiS. Niemniej była mowa, że sprawa będzie rozważana. Tu trzeba spojrzeć na pewną ciągłość rządu. Wybory parlamentarne przeprowadzane jesienią mają tę specyfikę, że budżet dla nowego rządu opracowuje ten, który oczekuje reelekcji... Niestety, wszystkie ieniądze, któymi dysponowali i prezydent B. Komorowski, i premier E. Kopacz, zostały wydane nie tylko dokłądnie, ale i z wyprzedzeniem, czyli więcej, niż wynosi proporcjonalny podział między kadencję prezydenta czy prezesa rady ministrów.
Tu aż prosi się powiedzieć związkowcom KGHM, że zbyt cich i zbyt mało zdecydowanie deklarowali swoje poparcie dla rządu Prawa i Sprawiedliwości. Nawet przypadek ogromnego poparcia dla Pawła Kukiza dowodzi, że w Lubinie nie popierano Prawa i Sprawiedliwości. A oczekiwano wiele - bo miliard z kieszeni na rząd... to przecież zawdzięczają samemu Donaldowi Tuskowi...
Minister Skarbu, Dawid Jackiewicz zadeklarował, że budżet na rok 2016 bardzo dokładnie zagospodarowuje planowane przychody. Podatek ten był już nałożony wcześniej a pieiądze zostały starannie zagospodarowane - nawet z deficytem budżetowym. Dlatego do sprawy można wócić wiosną, kiedy rozpoczna się analizy nad budżetem państwa w roku 2017.
Tu istnieje możliwość przychylenia się do prośby związkowców z KGHM tym bardziej, że forma opodatkowania podatkiem miedziowym narusza istotę tworzenia prawa. Być może sprawne rozpoczęcie administracji przez rząd B. Szydło pozwoli na wzrost rentownosci przedsiębiorstw - a będzie to znak zwiększenia wpływów z innych dzidzin gospodarki i wtedy nie powinno być problemów z naprawieniem kolejnej wady prawa stworzonej przez koalicję PO-PSL.
To, co wążne - to umożliwić nowemu rządowi sprawne funkcjonowanie. Bo marsze obrońców delicji wciąż wywołują kontrowersje. Ci ludzi enie pamiętają swych wniosków o odrzucenie projektu wnoszonego przez opozycję do oddalenia już w pierwszym czytaniu bez rozpatrywania. Ta procedura była stosowana tak powszechnie, że dzisiaj można spokojnie stwierdzić, że przy większości parlamentarnej PO-PSL żadna inicjatywa PiS nie została przyjęta przez osiem lat tej koalicji. Wszystkie wnioski opozycji były bezceremonialnie oddalane i jeżeli jakiś by przeszedł, to tylko przez zmowę większosci arytmetycznej...
Jak dotąd, Komitet Obroby Demokracji nie wypowiedział się w sprawie zniesienia podatku miedziowego dla KGHM, chociaż zdecydowanie opowiada się za demokratycznym roziązywaniem problemów.
http://pis.org.pl/aktualnosci/klub-pis-zlozy-projekt-likwidujacy-tzw-podatek-miedziowy
http://www.radiomaryja.pl/informacje/zmiany-dot-podatku-miedziowego-najwczesniej-za-rok/
Prawidłowe funkcjonowanie przedsiębiorstwa jest pochodną właściwych relacji społeczno-gospodarczych w państwie
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka