Komediant - czyli aktor - to zawód krytykowany i nie posiadający społecznego uznania. Tak było od zawsze, chociaż niektórzy aktorzy cieszyli się zasłużoną sławą.
Myślę że warto zastanowić się nad powierzeniem mandatu posła osobom będącym zawodowymi aktorami. Aktor to człowiek, który umie występować w różnych rolach - a takie postępowanie nie zawsze mieści się w kodeksie zachowań polityka.
Są przypadki, gdy aktor stawał się głową państwa. Jednak nie zawsze było to rozwiązanie godne polecenia. Aktor w roli parlamentarzysty także nie spełnia się - przykładem jest tutaj już dawno zapomniana Partia Przyjaciół Piwa - założona "dla draki" przez znanego satyryka.
Chociaż można tu przeciwstawić jednego ze znanych satyryków, którego publiczne media starają się wymazać z pamięci - bowiem jego hasem zawsze były słowa "aby Polska była Polską".
Warto przypomnieć tutaj wigilijny wieczór w sejmie, gdzie grupa posłów starała się dokonać przewrotu. Sądzę, że przedstawicielstwo to nie aktorstwo. Bo czasami trudno jest dokonać rozdziału między słowami aktora od słów polityka.
Sądzę, że znana piosenka ze słowami Andrzeja Waligórskiego nie zawsze jest legitymacją dobrze świadczącą o kandydacie na urząd posła -
https://youtu.be/jQ8SZifLZiM
Tym, którym ta kreacja podoba się, chciałbym dedykować wykonanie 1979 roku. Myślę, że różnica jest naprawdę duża...
https://youtu.be/x2w_G2TpkWU
