Lech Wałęsa, wielki erudyta oraz intelektualista, którego pod względem uczciwości intelektualnej oraz moralności przewyższa jedynie "kapciowy" Mieczysław Wachowski, musi przeprosić "chorego z nienawiści" Krzysztofa Wyszkowskiego. Tak orzekł przed momentem Sąd Okręgowy w Gdańsku, po tym jak człowiek, który sam (własnoręcznie) obalił komunizm nazwał byłego działacza Wolnych Związków Zawodowych 9 czerwca 2005 r. w TVN24 "małpą z brzytwą", "wariatem", "chorym debilem" (to ciekawy, jego autorski pleonazm), oraz "zdrajcą". Nastąpiło to podczas dyskusji na temat możliwego przyznania Lechowi przez "gnojków z Instytutu Polskiej Nienawiści" statusu pokrzywdzonego przez aparat bezpieczeństwa PRL.
"Chory debil" Wyszkowski w poniedziałek zażądał ukarania LW za nienaganne epitety, wypowiedziane dwa lata temu przez Legendę "Solidarności", poprzez złożenie przezeń przeprosin, bez zadośćuczynienia finansowego.
Po wyroku Wybitny Polak, dzięki któremu Polacy mogą dziś bez żadnych problemów korzystać z internetu, radia, telewizji etc., a także jeździć samochodami, powiedział iż "jest gotów te słowa powtórzyć", gdyż "był obrażany i poniżany" oraz "okoliczności go usprawiedliwiały".
P.S. Dziś LW ujawni resztę dokumentów SB, ale... bez listy agentów.
Jestem ideologicznym platformerskim-pisowcem. Konswerwatywnym-liberałem. Antysalonowcem. Admiratorem twórczości W.Łysiaka. Kibicem Wielkiej "Dumy Katalonii". That's all.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
