A gdyby trupa aktorska pod nazwą PiS zmieniła reżysera i autorów sztuki, to z pewnością polska polityka zyskałaby i kiepscy aktorzy Teatru Platforma popularnego wśród nowobogackich, spadliby w rankingach teatralnych. Trzeba stworzyć nową reprezentację, nową drużynę. Znalezć nowego trenera, który potrafi swoją pracowitością, talentem i szczęściem pokonać tych patałachów z PO grających na poziomie czwartoligowym. Myślę, że trzeba sobie odpuścić uciekinierów do Brukseli(poza niektórymi) oraz siermiężnych liderów z kraju (poza niektórymi) i zacząć budować partię silniejszą niż 20%. Polityka też potrzebuje zmian. PiS w dawnej formie się nie rozwija, stoi w miejscu...czyli się cofa. Dlatego Tuskowi nie spada. Dlatego niezdecydowani się nie decydują, choć mają dość PO i SLD i PSL za notoryczne krętactwa. A gdyby dominantą PiSu zostali Stasiak, Wypych, Kluzik-Rostkowska, Migalski, Cymański, Kowal wzmocnieni kataryną, FYM-em czy Magdą Figurską...:)Oczywiście nie znaczy to, że Jarosław z Lechem oraz dawna drużyna nie miałaby zatrudnienia. Miałaby aż nadto, ale nie na pierwszej linii frontu. Szacunek dla nich jest podstawą partii, lecz szacunkiem się nie wygrywa tylko siłą i energią, której w PiSie brak.
Inne tematy w dziale Polityka