Dzisiaj u Moniki Olejnik wystapił generał. Ten generał. Najsłynniejszy w ostatnich dziesięcioleciach. Otóż na pytania i nakierowywania myslenia dotyczace Solidarności i jej rzekomo wielkiej roli w pokonaniu światowego komunizmu Jaruzelski powiedział, że system upadł dzięki Gorbaczowowi. Po tym zdaniu znów MO zająknęła się o Solidarności, ale generał powiedział wówczas, że Solidarność w momencie dojścia do władzy Gorbaczowa czyli w 1985-ym roku była kompletnie rozbita, była na dnie...To znamienne słowa i mówią wiele o największej ściemie jaką zaserwowano Polakom pózniej. Tą ściemą było odrodzenie i wygrana Solidarności, ale odrodzenie i wygrana na warunkach Jaruzelskiego, Kiszczaka i służb. Ciekawe jest jak między 1985-ym, a 1989-ym rokiem podnosili się z kolan działacze Solidarności i jak patrząc na działania w Rosji szykowano w resortach siłowych PRL plan jej odbudowania. Jakie spotkania musieli odbywać Michnik, Kuroń, Wałęsa, Geremek, Mazowiecki z Kiszczakiem i spólką, żeby ta ściema pod nazwą zwycięstwo Solidarności przedostała się do świadomości Polaków. Oczywiście musiała wspomóc to dzieło pózniej propaganda najwiekszej gazety lat 90-tych Gazety Wyborczej, której zdanie było wyznacznikiem myślenia dla telewizji i innych gazet opiniotwórczych. Ta ściema była wyraznie polskim wymysłem, bo przecież Niemcy, Czesi i inni skorzystali z działań Gorbaczowa na zupełnie innych zasadach. Oni rozliczyli swoich komuszków na dziesiątki lat, natomiast nasi figuranci "bohaterscy" wykonywali wszystko, co im służby rozkazały. Nie dokonano oceny działań poprzedniej władzy, nie relegowano z uczelni profesorów kapusiów, nie odebrano bandytom z SB świadczeń emerytalnych, nie nazwano PRL-u systemem zbrodniczym szkodzącym państwu i sprzedano po raz kolejny kraj w ręce cwanych przestępców ze służb. Dziś Jaruzelski powiedział, że Solidarność była na dnie w 1985-ym roku, a znaczy to, że Wałęsa, Geremek, Michnik, Mazowiecki, Kuroń i reszta gwiazd Solidarności zostali w ciągu tych paru lat sługami swoich przeciwników. Zaczęli grać tak jak im służbowi reżyserzy kazali. Ta wiedza nie jest pewnie obca Rosjanom, Niemcom i Amerykanom. Oni wiedzą jakie znaczenie miała ta wydmuszka z naiwnymi Polakami w tle dla upadku systemu. Dlatego historycy i świadkowie naoczni zdarzeń objawią nam pewnie inną wersję historii, niż ta z bohaterami "Solidarności". A może się okaże, że bohaterami największej ściemy pod nazwą Solidarność.
Inne tematy w dziale Polityka