deszczowy deszczowy
25
BLOG

Rosja - Imperium kontratakuje

deszczowy deszczowy Polityka Obserwuj notkę 2

Każdego kto naiwnie wierzył, że wystarczy wizyta polskiego premiera, parę miłych słów, przyjaznych uśmiechów i przyjęcie ustępliwej taktyki wobec Rosji, żeby zmienić jej stosunek do nas, dzisiaj spotkał zimny prysznic.
Dzisiejszy "Dziennik" donosi, że strona rosyjska w rosyjsko-polskiej komisji do spraw trudnych, przedstawiła Polsce listę 14 problemów, które uniemożliwiają, jej zdaniem, porozumienie w sprawach przeszłości. Czego się z tej listy dowiadujemy na przykład?
- Że to Polacy sa współwinni wywołaniu II Wojny Światowej (bo Zaolzie)
- Że przez Polaków II WŚ trwała aż 5 lat (bo Rząd Londyński nie chciał się dogadać ze Stalinem)
- Rosjanie wyciągają znów po raz kolejny sprawę jeńców rosyjskich z wojny polsko-bolszewickiej oskarżając Polaków o ich zamordowanie (choć w przeszłości komisje z udziałem Rosjan wielokrotnie wykazały, że nie ma żadnych dowodów na celowe mordy).

Niedługo pewnie znów dowiemy się, jak twierdziła parę lat temu jedna z historyczek, że pakt Ribbentrop-Mołotow został przez Rosję Sowiecką podpisany w samoobronie ponieważ.... Polacy namawiali Hitlera do wspólnej napaści na ZSRR.

O Katyniu oczywiście cisza.

Aluzju paniał? Nikt chyba nie uwierzy, że to tylko pomysł rosyjskich historyków. Jakie dla nas płyną z tego wnioski?
1) To jest oczywista prowokacja, co oznacza, że nie ma szans na porozumienie z Rosją w sprawach historycznych - Rosja po prostu tego nie chce.
2) Prawdopodobnie chodzi o ogólne zaostrzenie relacji z Polską, co z kolei ma na celu osłabienie naszej międzynarodowej pozycji, i pewnie łączy się np. ze sprawą wejścia Ukrainy i Gruzji do NATO. Czeka nas więc kolejny konflikt z Rosją.

Co więc możemy zrobić?
Mamy trzy podstawowe opcje:
1) Starać się za wszelką cenę pogodzić z Rosją - a więc zapomniec o historii, Ukrainie, Gruzji i państwach bałtyckich. Kłopot także w tym, że nie wiadomo czy przyniesie to jakiekolwiek korzyści, zapewne tylko rozochoci Rosję.
2) Pogodzić się z tym, że z Rosją nie da się pogodzić bez rezygnacji z żywotnych dla nas interesów i zasad - czyli szykować się na wojnę medialno-dyplomatyczną. Skutek niewiadomy. Możemy się obronić i wzmocnić albo całkiem pogrążyć.
3) Prowadzić dalej politykę jak ostatnio, czyli próbować mieszać 1 i 2. Skutki - jak widać.

Stoimy przed bardzo poważną decyzją, której skutki będą ważyć co najmniej na przyszłości naszej i wielu innych krajów Europejskich. Czy nasi przywódcy będą w stanie stanąć na wysokości zadania i sprostać wyzwaniu?


UPDATE: Właśnie na blogu Pawła Wrońskiego (http://pawelwronski.salon24.pl/79180,index.html) przeczytałem, że przywołane przeze mnie powyżej informacje z "Dziennika" to stek bzdur. Jeśli Paweł Wroński ma rację, to dobrze. Choć mój wpis staje się nieaktualny (ale to mnie nie martwi).

Kto ma rację - "Dziennik" czy dziennikarz "Gazety Wyborczej"? Mam nadzieję, że wyjaśni się w najbliższych dniach. W każdym razie jeśli "Dziennik" rzeczywiście nakłamał w tak ważnej sprawie to jest to naprawdę skandal. TO TRZEBA KONIECZNIE WYJAŚNIĆ.

UPDATE2: Dzisiejsza "Rzeczpospolita" potwierdza wersję Pawła Wrońskiego. Wg. Rzeczpospolitej rosyjscy eksperci są bardzo otwarci a w 14 punktach nie było żadnej ze spraw przytoczonej przez "Dziennik". Nóż się w kieszeni otwiera.

UPDATE3: Jak podaje na swojej stronie Rzeczpospolita, nie udało się uzyskać od "Dziennika" komentarze w tej sprawie. Na stonie "Dziennika" nie widzę także żadnego komentarza. Wygląda na to, że rosyjskim ekspertom należą się przeprosiny. Mi też jest głupio, że dałem się tak podpuścić


deszczowy
O mnie deszczowy

Deszczowy na twitterze Obrazki Wybrane “Słychać było dwanaście wściekłych głosów, a wszystkie brzmiały jednakowo. Nie było już żadnych wątpliwości, co się zmieniło w ryjach świń. Zwierzęta w ogrodzie patrzyły to na świnię, to na człowieka, potem znów na świnię i na człowieka, ale nikt już nie mógł się połapać kto jest kim.” G. Orwell "Folwark zwierzęcy"(tłum. B. Zborski)

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka