Diurnarius Diurnarius
951
BLOG

PiS sprywatyzuje lasy

Diurnarius Diurnarius Polityka Obserwuj notkę 65

No to wiemy już wszystko. No może prawie wszystko, gdyż wiemy na razie to, że prezydent Andrzej Duda skierował wniosek o referendum 25 października wraz z pytaniami do Senatu, w poniedziałek zbierze się Konwent Seniorów Izby Wyższej, a marszałek Senatu Bogdan Borusewicz wystąpi do prezydenta o uzupełnienie wniosku i poinformowanie o skutkach finansowych proponowanych przez prezydenta zmian.

Mogą być z tym referendum niezłe zagwozdki natury ustawowej i  konstytucyjnej tym bardziej że pytania referendalne odzwierciedlają interes nie  państwowy, ale wąskich grup i są tak ogólne, że aż przykro skonstatować, że wyszły one spod pióra prezydenta, który mieni się doskonałym prawnikiem, no bo tylko taki mógł być współpracownikiem prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Weźmy na przykład te nieszczęsne polskie lasy, które Platforma chciała ponoć sprywatyzować i sprzedać na pniu w obce ręce! Pamiętam ten spot PiS-u z rodziną, która chce wejść do lasu na grzyby, a nie może, bo pozbawia ich tej możliwości wysoka siatka. Tu w sumie pisowskim spindoktorom zabrakło wyobraźni, bo mogli pójść na całość i pokazać, że siatka jest pod napięciem, i cała rodzina ginie od wstrząsu elektrycznego. Wtedy dopiero by się Polska, świat i wszechświat zatrzęsły w świętym oburzeniu nad platformerskim lasobójstwem. Każdy, kto logicznie myśli wiedział od początku, że z tymi oskarżeniami to była jedna wielka pisowska lipa, podobnie jak z prywatyzacją polskich rzek, przed którą ostrzegał ówczesny poseł Szczerski, dziś spec od polityki zagranicznej u prezydenta Dudy. Ba, Platforma i PSL chciały zmienić konstytucję, by w ten sposób zagwarantować państwowy status tychże lasów, ale PiS, tak dbający o polską własność utrącił to w głosowaniu.

I chyba wiemy, dlaczego. W referendum oczekiwanym — jak bez przerwy aż do znudzenia podkreślają prezydent Duda, wiceprezes Szydło, wicemarszałek Karczewski i rzecznik Mastalerek — przez sześć milionów osób (przy czym prezydent jak na typowego pisowskiego zausznika przystało nie wysłuchał opinii osób innych niż jego podwórko polityczne, w tym np. ośmiu milionów głosujących na Bronisława Komorowskiego) nie ma pytania o to, czy polskie lasy mają, czy nie mają być prywatyzowane. Jest pytanie” „Czy jest Pan/Pani za utrzymaniem dotychczasowego systemu funkcjonowania Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe?”.  Jest to więc pytanie o status prawny przedsiębiorstwa, a nie o kwestie własnościowe lasów. Może dlatego, że to właśnie PiS zagiął na nie parol?

Diurnarius
O mnie Diurnarius

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka