Nie sądzę, że jestem jedynym w tej kwestii. Uważam, że cała kampania wyborcza jest już zakończona. Nie chodzi tutaj o zamknięcie terminu złożenia wymaganych Ordynacją Wyborczą list poparcia. Sądzę, że kandydaci na urząd prezydenta dali się poznać wyborcom a Wyborcy już uznali, na kogo oddać swój głos.
Myślę, że pozostaje już tylko jedno - wskazać właściwą formę głosowania stosownie do okoliczności.
A następnie zająć się rozwiązaniem pilnych problemów. Należą do nich sprawy zamknięcia roku szkolnego. Myślę, że o dalszej nauce w niższych klasach szkół podstawowych należy zapomnieć i kto wie, czy nie nastawić się nad bardzo poważną zmianą organizacji nauki w przyszłym roku szkolnym.
W przypadku klas starszych - być może warto zastanowić się nad prowadzeniem zajęć szkolnych technikami zdalnymi. Nie, aby na siłę zakończyć ten rok szkolny. Sugerowałbym zakończenie tego roku szkolnego już za kilka miesięcy, po ustaniu zagrożenia epidemiologicznego. Ale w okresie kwiecień - czerwiec warto by spróbować metody zdalnego nauczania. Uczniowie moga przecież korzystać z dostępu do materiału za pośrednictwem sieci internetowej. A sami nauczyciele mogą doszlifować swoje konspekty z kolejnymi tematami do postaci godnej do emisji na witrynie szkoły. Nie znajduję żadnego przeciwwskazania do pracy grupowej. W każdej szkole program jest taki sam, więc nie widzę przeszkód w grupowym opracowaniu zagadnień do opanowania przez grupę nauczycieli uczących tego samego przedmiotu. Nie będę też przeciwny, jeżeli opracowany model z przeznaczeniem do publikacji będzie jednakowy dla większej grupy nauczycieli uczących tego samego przedmiotu.
Z drugiej strony sami nauczyciele mogą udzielać porad na swojej witrynie i zbierać prace uczniów do oceny ich postępów w nauce. Uważam, że do pracy w domu należy przygotowywać się już od najmłodszych lat.
Warto także zastanowić się nad podziałem uczniów na dwie grupy - jedna to uczniowie zdyscyplinowani na tyle, że nie trzeba ich nadzorować cały czas i druga grupa uczniów - dla których należy poświęcić więcej czasu. W tym przypadku niezbędna jest większa współpraca z rodzicami ucznia - który musi być otoczony bardziej staranną opieką. Uważam, że w dużej liczbie złych ocen ucznia przyczyną jest niezrozumienie przez niego jakiegoś szczegółu i w takim przypadku wywołuje to kolejne zaległości w opanowaniu materiału.
Gdyby tak większość nauczycieli ten rok poświęciła na dopracowanie zdalnego nauczania i technik konsultacji z uczniem w niewielkich grupach - to byłoby to prawdziwie rewolucyjne podejście z korzyścią dla uczniów. Ten sposób także zdecydowanie wykluczyłby osoby nie zainteresowane nauką na oferowanym im poziomie. Takim uczniom także należy poświęcić czas, aby dokładnie rozpoznać ich zainteresowania. Być może tak inne podejście zmobilizuje ich do nadrobienia zaległości w edukacji i przywróci im szansę na awans w przyszłości.
Również nauczyciele akademiccy mogą nadrobić czas stracony z uwagi na odwołanie zajęć w dużych grupach. Tu prezentacja wykładów czy opracowanie kolejnych ćwiczeń za pośrednictwem sieci internetowej może pozwolić na nadrobienie zaległości i w takim przypadku przełożenie sesji egzaminacyjnej na termin późniejszy nie byłoby czasem straconym...
Skoro można przesunąć niektóre działania bez straty czasu nauki i dodatkowo wypracować wspólnie przez nauczycieli i uczniów nowe metody nauczania, można też zastanowić się nad zmianą technik głosowania w taki sposób, aby samo głosowanie również nie powodowało zagrożenia epidemią. Samo oddanie głosu wiąże się z wydaniem karty do głosowania i zakreśleniem wyboru w sposób jednoznaczny.
Tu formą kontroli wydania karty do głosowania może być zwrot karty upoważniającej do głosowania lub wprowadzenie elektronicznej możliwości oddania głosu - w takim przypadku z chwilą zamknięcia lokalu wyborczego zliczone elektronicznie wyniki głosowania mogłyby być zdalnie przekazane do Państwowej Komisji Wyborczej już bez żmudnego przeliczania głosów. Jeszcze jest dosyć czasu na wypracowanie sposobu takiego głosowania a zagrożenie epidemiologiczne jest na tyle poważnym zagrożeniem dla społeczeństwa, że można wypracować nowe rozwiązania w trybie pilnym...
Chyba, że już teraz zostanie podjęta decyzja o zakończeniu wyborów prezydenckich w trybie zagrożenia bezpieczeństwa - co uzasadnia umocowanie kandydata na prezydenta w trybie reelekcji na następną kadencję. Jest to jak najbardziej gest polityczny, który może być przyjęty przez parlament w trybie zawieszenia demokracji i powołanie dyktatora w sytuacji zagrożenia państwa. Okres, na jaki powoła się dyktatora, zależy od parlamentarzystów.
Na zakończenie pozostaje jeszcze rozważyć, w jakim stopniu zmodyfikować zasady zatrudniania w trybie zdalnym i rozważyć, czy praca zdalna pozostaje trwałym elementem gospodarki w państwie...
Komentarze