Konflikt polega na powtórzeniu wydarzeń z 2014 roku. Wtedy w wielu miejscowościach Ukrainy pojawiły się osoby ubrane na wzór wojskowy, ale bez dystynkcji. Prowadzili otwartą agitację za odseparowaniem się od administracji państwa ukraińskiego.
Nie ważne, jak taką oddolną inicjatywę oceniać, ważne, że ostatecznie doszło do rozwiązań siłowych z udziałem wojsk Rosji.
Okazało się, że część terenu Ukrainy została przejęta przez Rosję. Nie obyło się bez konfliktu zbrojnego, który jednak dość szybko dało się "uciszyć".
Wiadomo, że w ramach specjalnej misji pojazdy sił zbrojnych Rosji wywiozły z Ukrainy dość dużo urządzeń wcześniej zdemontowanych z ukraińskich fabryk.
W ramach protestu przeciwko takim "kontraktom" pomiędzy Rosją i Ukrainą, Unia Europejska ogłosiła sankcje gospodarcze na Rosję, a w szczególności wstrzymano dostawy sprzętu z krajów UE dla Rosji, które miałyby znaczenie dla celów zbrojeniowych Rosji.
Minęło kilka lat, Ukraina bezskutecznie dochodziła swoich praw. Na przełomie lat 2021 oraz 2022 stosunki między Rosją i Ukrainą zaogniły się a dodatkowo z "oddolnej" inicjatywy obywateli Ukrainy zaproponowano Rosji "uznanie" separatystycznych republik jako państw niezależnych i wyłączonych spod jurysdykcji Ukrainy.
W ostatnich dniach lutego 2022 doszło do zbrojnego konfliktu na terytorium państwa ukraińskiego. Zbrojne oddziały wkroczyły na teren Ukrainy i wprowadziły tam "swoje" porządki. Nic dziwnego, że administracja państwa Ukraina odpowiedziała zbrojnie na taką agresję.
Walki trwają już prawie trzeci miesiąc. Świat "zachodni" stara się doprowadzić do wstrzymania działań wojennych przez obie strony.
I tutaj w ostatnich godzinach pojawiła się sugestia ze strony państwa włoskiego sugerująca, by Ukraińcy zrezygnowali z roszczeń do terenów, o które zbrojnie zabiega Rosja.
Jeżeli spojrzymy na mapę, to rzeczywiście tę propozycję można rozważać na poważnie. Rosja zabiega o odtworzenie dawnego Imperium i nic dziwnego, że Krym ma dla Rosji istotne znaczenie. Ostatnie lata pokazały, że sam Krym jest tylko skalistym występem sięgającym daleko w morze i pozwala na strategiczną kontrolę znacznego obszaru.
By jednak w pełni korzystać z tego obszaru, niezbędna jest komunikacja lądowa między obszarem Rosji a Krymem. Dlatego tak bardzo o ten "korytarz" walczy Rosja pod przywództwem prezydenta Putina.
https://thumbs.dreamstime.com/z/morze-%C5%9Br%C3%B3dziemnomorskie-mapa-wektorowa-ilustracja-99434997.jpg
Jak widać na mapie basenu Morza Śródziemnego - Półwysep Krymski znajduje się w centrum Morza Czarnego. Z punktu widzenia wojskowego, jest to bardzo korzystne miejsce na założenie bazy wojskowej w tym obszarze.
Włosi sugerują, by Ukraina przystała na oddanie tego terenu Rosji.
Jeżeli spojrzymy na mapę Morza Śródziemnego - to tutaj Sycylia także nadaje się na bazę wojskową pozwalającą na kontrolę znacznego obszaru całego basenu Morza Śródziemnego. No i ewentualnie grecka wyspa Kreta dopełniłaby szczęścia pokojowej misji Putina, który przecież nikomu nie wypowiedział wojny a sama Rosja walczy o MIR dla całego świata...
/.../ zjednoczona Europa musi złożyć propozycję pokojową, starając się skłonić Ukraińców do zaakceptowania żądań Putina - /.../
https://wydarzenia.interia.pl/raporty/raport-ukraina-rosja/aktualnosci/news-silvio-berlusconi-musimy-sklonic-ukraincow-do-zaakceptowania,nId,6038550
