inwestycja w lotnisko...

Czy budowa kolejnego lotniska ma sens ?

Budowa lotniska dzisiaj to ogromna inwestycja. Inwestycja w transport... i to wcale nie osobowy.

Tu przypomnę anegdotkę, która pochodzi z okresu jeszcze "przedsolidarnościowego", czyli z lat 70. XX wieku.

Przypomnę, że w grudniu 1970 roku doszło do tragicznego wydarzenia z udziałem Milicji Obywatelskiej w Gdańsku. Zginęło kilka osób, wiele osób miało problemy zdrowotne w związku z tymi wydarzeniami, a najważniejsza wtedy osoba w państwie - I sekretarz Komitetu Centralnego PZPR - Władysław Gomółka zniknął bez słowa ze sceny politycznej. Kilka dni później na ekranach telewizorów pojawił się towarzysz Edward Gierek, który wyjaśnił, że to on jest I sekretarzem PZPR i to on będzie podejmował najważniejsze decyzje w państwie. Wyjaśnił także, że jego poprzednik jest chory i nie może pełnić dotychczasowych obowiązków a partia popełniła błędy, za które przeprasza...

Tyle wstępu o charakterze "politycznym". Teraz o gospodarce.

Edward Gierek otworzył Polskę na świat zachodni. Nagle otrzymaliśmy ogromne środki na inwestycje. Ruszył przemysł ciężki, nagle polski produkt znalazł zainteresowanie poza granicami Polski a ludziom zaczęło poprawiać się pod względem materialnym. Jedną z form tej zmiany wyło wyrażenie uznania pracującym kobietom - i dzień 8 marca stał się nagle jednym z najważniejszych świąd w społeczności pracującej. Tulipan stał się symbolem "kwiatka dla Ewy" a ogrodnicy zaczęli świetnie prosperować na produkcji kwiatów.

I pewnego dnia dowiedziałem się, że bardzo często za odwołaniem lotu samolotu rejsowego z Wrocławia do Warszawy stały sprawy inne, niż usterka maszyny.

Sprawa była prosta. Jeżeli było interesujące zamówienie na kwiaty na giełdzie w Warszawie, ogrodnik, któremu nagle zakwitły wszystkie kwiaty, telefonował do kogo trzeba, żeby zapewnić mu transport kwiatów do Warszawy...

Podobno były to ogromne kwoty, które pozwalały na załatwienie sprawy "od ręki"...

Wracając do nowego portu lotniczego - trzeba powiedzieć wprost. Tu nie chodzi o większe lotnisko w Polsce. To ma być ogromny hub towarowy, bowiem największe ładunki muszą być przewożone drogą lotniczą, bo liczy się termin dostawy. A że samoloty muszą dotrzeć po ładunek, bądź też wrócić "po rozładunku" - aby lot nie był "pusty" - można zabrać "przy okazji" każdą ilość pasażerów. Zmieszczą się wszyscy.