Wojtek Wojtek
175
BLOG

4-godzinny tydzień pracy...

Wojtek Wojtek Polityka Obserwuj notkę 9

Działalność gospodarcza ma do siebie to, że polega na świadczeniu usług lub wykonaniu produkcji.

I tutaj trzeba powiedzieć wprost - na produkt oczekiwany w sklepie lub zakończenie zamówionej usługi ktoś czeka. Zatem wykonanie zaplanowanej produkcji musi być ukończone w precyzyjnie ustalonym terminie. I tutaj możemy sięgnąć po normy określające - jaki czas jest potrzebny na wykonanie jednostki produktu. 

Normy były tworzone wkrótce po powstaniu przemysłu. Nie będę opisywał tego procesu, to można wyszukać w archiwach. Wspomnę jedynie, że pracodawcy stworzyli ogromną grupę obserwatorów, których jedynym zadaniem była obserwacja wybranego pracownika i dokładne zapisanie jego czynności oraz czasu,  w jakim trwało wykonanie zadania.

Zebrano ogromny materiał statystyczny, co pozwoliło na bardzo precyzyjne ustalenie średniego czasu wykonania zadania w  zależności od branży. Dokonano obserwacji ogromnej liczby pracowników wykonujących to samo zadanie uwzględniając wiek pracownika, staż pracy na danym stanowisku oraz kwalifikacje tego pracownika.

W ten sposób powstał system norm określających - jaki zakres czynności wchodzi na wykonanie zadania i ile czasu zajmuje każda czynność.

Tak opracowane normy zostały przyjęte w prawodawstwie państwowym. Dzięki temu zagwarantowano pracownikom minimalne wynagrodzenie na właściwym poziomie a pracodawcy uzyskali rzetelną informację o czasie niezbędnym na wykonanie określonej czynności.

Czas pokazał, że starannie ułożone stanowisko pracy pozwalało na wykonanie większej ilości zadań w tym samym czasie, a pracownicy leniwi w wykonaniu pracy byli dodatkowo dyscyplinowani wysokością uzyskanego wynagrodzenia.

Kolejnym etapem tworzenia relacji między pracownikiem oraz pracodawcą było ustanowienie regulaminu pracy. Przyjęło się, że optymalnym czasem dniówki jest osiem godzin pracy z przerwą na II śniadanie i w niektórych przypadkach - przerwą obiadową.

Warunki wykonania pracy przesądziły o pewnych modyfikacjach  - zezwalając na czas pracy dłuższy niż 8 godzin w ciągu dnia. W takim przypadku za czas pracy ponad ustawowe 8 godzin należy się dodatek za pracę w godzinach nadliczbowych.


I tak to trwa z dopuszczeniem pewnych wyjątków uzasadnionych warunkami pracy.

I oto dowiadujemy się, że na szczeblu ministerialnym trwają analizy skrócenia tygodnia pracy. Dziwi mnie takie podejście, bowiem nie ministrowie są pracownikami. Ministrowie zajmują się organizacją pracy w państwie, przedsiębiorcy odpowiadają za wykonanie powierzonych im zadań a pracownicy świadczą pracę w zamian za wynagrodzenie.

Rozważania ministrów na temat dni pracy w tygodniu mają się nijak do oczekiwań społeczeństwa - bo najwyższym organem władzy w państwie jest sejm, a nie ministerstwo.

Nie sejm przyklepuje wnioski ministrów do wykonania, lecz społeczeństwo reprezentowane przez posłów określa, w jakim wymiarze i co będzie wykonane.

W latach 20. XX wieku mieliśmy sytuację, kiedy ministrowie zabrali się za tworzenie prawa stawiając parlament przed faktami. Zostało to uznane za przerost władzy wykonawczej nad władzą ustawodawczą.

Obawiam się, że znowu mamy powrót do tamtych wypaczeń. Przypomnę tylko, że prezes rady ministrów (nie mylić z prezesem partii politycznej) jest przełożonym rady ministrów - najwyższego organu wykonawczego w państwie.

Oznacza to tylko tyle, że premier jest obowiązany do wykonania dyspozycji wskazanych przez Suwerena (sejm) do wykonania. Znaczy to też tyle samo - że nie premier jest najwyższym organem władzy w państwie.

Jeżeli nie potrafi bądź nie jest w stanie wykonać POWIERZONYCH mu zadań - ma prawo złożenia rezygnacji ze sprawowania urzędu.

W takiej sytuacji mamy dwie możliwości - albo prezydent państwa przyjmie rezygnację premiera, lub też SEJM rozważy, czy niezbędna jest zmiana zadań do wykonania - może też uwzględnić wnioski premiera. Ale nie musi.

I tego trzymajmy się.

A propozycje ministrów usiłujących wyręczyć sejm - są nieporozumieniem...


image

https://biznes.interia.pl/praca/news-wazna-deklaracja-minister-w-rzadzie-donalda-tuska-o-krotszym,nId,7397629



Wojtek
O mnie Wojtek

O mnie świadczą moje słowa...  .

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka