Minęło zaledwie kilka miesięcy i już cały czar wyborów parlamentarnych prysnął, niczym bańka mydlana. Pokazały to wyraźnie wybory samorządowe... Niestety, czarny koń opozycji rozmył się nie zostawiając złudzeń.
A dowód tego, że nie mylę się w moich ocenach - jest prosty...
Zacznijmy od sposobów spędzania czasu. Ten tradycyjny - powoli odchodzi do lamusa. Już nie ma - jak dawniej - spędzania wolnego czasu po pracy. Teraz albo pracuje się cały dzień, albo "na nockach", ale też praca wiąże się z permanentnym wyjazdem poza miejsce stałego zamieszkania.
Praca w Polsce... Może i była, ale już od miesiąca alarmujące komunikaty o zamykaniu rentownych przecież zakładów w Polsce - które tutaj zwalniają pracowników grupowo i otwierają swoje firmy w nowych lokalizacjach poza granicami Polski...
Zapowiadane są redukcje pracowników... powiązanych z niewłaściwymi partiami politycznymi... Unia Europejska nakłada kolejne i kolejne obciążenia na obywateli - co przy likwidacji etatów i podnoszenia opłat za wszystko nie wróży niczego dobrego...
Kolejnym powodem do zmartwień jest tworzenie stref zakazanych dla miłośników samochodów "z drugiej ręki"...
I - żeby już było tak całkiem fajnie - to zachowanie się polityków z pierwszej ręki - którzy niedawno doczekali się posady ministra i załatwiają sobie lepsze stanowiska poza granicami Polski...
No cóż, to wszystko nie wygląda dobrze, bo ci, którzy działali ostatnie dwie kadencje - popadli w niełaskę nowej władzy. Premier znowu drze koty z prezydentem państwa, jak było to dekadę temu... i do niczego dobrego nie prowadziło.
I kto wie, czy ta ucieczka z Polski nie ma swojego drugiego dna - co możemy zobaczyć na filmikach YouTube...
https://www.youtube.com/watch?v=lmWjkjrAE0s
https://www.youtube.com/watch?v=6leU942FUKg
