Jednym z problemów polskiej gospodarki jest jej koncesjonowanie. Niemal w każdej dziedzinie możemy spotkać się z utrudnieniami w kierunku podejmowania pracy i uzyskiwania wynagrodzenia. Chociaż wiele tych utrudnień tworzy sama administracja, to również sam proces kształcenia stawia wiele do życzenia....
Jednym z problemów współczesnego szkolnictwa jest podejście młodzieży do szkoły. Niestety, wady systemu oświaty zostały skompensowane w systemie szkolnictwa na przełomie lat 1999/2000 poprzez wprowadzenie gimnazjum, które nie tylko, że wydłużyło o jeden rok okres nauczania w szkole podstawowej, to ostatecznie doprowadziło do likwidacji szkolnictwa zawodowego
Tak naprawdę to duża grupa młodzieży przestała się już uczyć w pierwszej klasie gimnazjum. Nie powiem, że wszyscy. Jednak wielu uczniów już wtedy utraciła ciągłość procesu kształcenia. Przyczyn było wiele i nie ten wątek jest przedmiotem mojej analizy.
Dzieci z zaległościami w opanowaniu materiału nie były już w stanie opanować zaległości w kolejnych klasach. Mało kto zauważył, że "system" upycha wszystkich uczniów do jedynego już liceum ogólnokształcącego nie bacząc, że niemała grupa uczniów mogłaby zdobywać arkana zawodu mechanika, frezera czy też zawody budowlane w dwu-trzyletnich zasadniczych szkołach zawodowych... Oczywiście, taka poruta była nie do przyjęcia dla rodziców, którzy nie dopuszczali nawet myśli, że ich dzieci nie są w stanie przygotować się do matury... a oferta Zespołu Szkół Zawodowych usypiała czujność rodziców...
Gdy młodzież dorosła do matury, to za wyniki nauczania można było obciążyć nazbyt trudne zadania....
A nauczyciele, widząc niejednorodną już grupę, zostali zmuszeni do dostosowania poziomu całej grupy do ich najsłabszego ogniwa. Dzieci zdolne jakoś sobie radziły z opanowaniem trudniejszych partii materiału, ale te pozostałe i tak nie miałyby pracy, bo zlikwidowano niemal wszystkie stanowiska produkcyjne w Polsce.
Jedynym ratunkiem dla pracodawców stały się nowe systemy naboru kandydatów na pracowników... I tutaj w sukurs przyszły zasady reglamentacji zawodów, tak zwane "uprawnienia"... W różnych zawodach jest już różnie, bo mechanicy samochodowi mogą prowadzić samodzielnie własne firmy naprawiające samochody, ale już absolwenci szkół mundurowych muszą uzyskiwać koncesję na prowadzenie działalności, do której byli przygotowywani...
Podobnie jest i w geodezji - gdzie absolwent technikum geodezyjnego musi przepracować aż sześć lat w innych przedsiębiorstwach, zanim uzyska minimalny staż uprawniający do uzyskania uprawnień do samodzielnego prowadzenia własnej firmy...
W tym miejscu chciałbym poinformować o próbie stworzenia kursu dla geodetów, którzy po nabyciu praktyki w zawodzie chcieliby przygotować się do egzaminu kwalifikacyjnego niezbędnego przy ubieganiu się o takie uprawnienia do samodzielnego prowadzenia działalności zawodowej...
Na ilustracji pierwsza strona biuletynu zawodowego dla geodetów, który właśnie ukazał się w sieci:
http://technik-geodeta.mozello.pl/glowna/
