Od pewnego czasu przez media przelewa się kolejna fala gadulstwa na temat konieczności wyburzenia pewnego budynku w Warszawie. Moja propozycja jest bardzo prosta. Przyjmijmy, że należy nad tym tematem bardzo poważnie zastanowić się, a następnie zaproponować - co w zamian. Do czasu podjęcia ostatecznej decyzji zostawmy ten temat w spokoju.
Pierwsza rzecz - to uzasadnienie, na ile jest to "dar narodu rosyjskiego", a na ile jest to relikt komunistycznej współpracy z reżimem państwa reprezentowanego przez Józefa Stalina.
Warto też zastanowić się - co jeszcze jest reliktem z tamtego okresu. Warto też podjąć dyskusję, na ile takie państwa, jak Prusy czy Austro-Węgry współuczestniczyły w ponurej likwidacji państwa polskiego.
Dopiero po zrobieniu takiego bilansu - kto tak naprawdę i w jakim zakresie działał na szkodę państwa polskiego, sporządźmy wykaz obiektów, które należy zlikwidować z uwagi na nawiązanie do symboliki takich systemów, jak komunizm (myślimy tu o Rosji, ale to żydzi niemieccy i austriaccy byli autorami takiego systemu i to właśnie z Niemiec ten wymysł został eksportowany na tereny carskiej Rosji.
Po uzasadnieniu - które dzieła są symbolami komunizmu oraz faszyzmu należy podjąć decyzję - czy te dzieła zostaną zlikwidowane, czy też pozostawimy je ku przestrodze dla kolejnych pokoleń ze szczególnie starannym uzasadnieniem, dlaczego są to relikty systemów niegodne ich poszanowania.
Komentarze