Wojtek Wojtek
169
BLOG

Tęczowa prowokacja

Wojtek Wojtek Gospodarka Obserwuj notkę 2

W jednym z miast grupa inicjująca zaproponowała przemarsz "równości inaczej". Jest to parada, jakich jeszcze w Polsce jest mało i nawiązuje ona niby to do swobody seksualnej. W mojej ocenie jest to ruch zmierzający do zniszczenia moralnych norm obowiązujących w polskim społeczeństwie. Tu seks jest tylko kontrowersyjnym pretekstem, bo angażuje sporo osób. Tak naprawdę chodzi o uderzenie we władzę, w społeczeństwo, wywołanie zamieszek ulicznych...

I o to zapewne chodziło organizatorom zgłaszającym kontrowersyjną atrakcję. Tym bardziej, że miało to być w samym Lublinie, w siedzibie katolickiego uniwersytetu. Skoro tam są aż takie potrzeby, to co mówić o studentach tej renomowanej uczelni ?

Prawdopodobnie ktoś zorientował się, że zgłoszenie samej parady ma tylko nagłośnić sprawę, więc uzgodniono z prezydentem miasta, że on nie wyrazi zgody... i tu zaczęło się. Otóż administrator terenu jest ograniczony w swobodzie wydania decyzji. Może albo zaakceptować wniosek i zalegalizować przemarsz, może także sprzeciwić się organizacji wnioskowanego wydarzenia we wskazanej lokalizacji przestrzennej oraz czasowej.

Wywołała się awantura z udziałem najwyższych kręgów politycznych - czyli opozycji. Parlamentarzyści PO zaczęli domagać się od prezydenta miasta racjonalnego działania. Wniesiono także zastrzeżenia do właściwego sądu w sprawie wydanego przez urząd miasta zakazu.

Sąd, absolutnie niezależny od wszelkich norm, zgodził się z wnioskodawcą i uchylił zaskarżenie umożliwiając przemarsz pod hasłem tolerancji alternatywnej.

Na skutki nie trzeba było długo czekać. Przeciwnicy przemarszu przybyli na miejsce  zebrania się kolumny "tęczowych" i  próbowali zaakcentować swoją obecność akcesoriami religii chrześcijańskiej. Nie obyło się też bez prób uniemożliwienia przemarszu przez miasto.

Pal licho, kto to był i w jakim celu. W mojej ocenie ktoś prowokacyjnie zorganizował uliczny spektakl z udziałem grup mocnego uderzenia i wymusił swoim atakiem na zebranych zmianę trasy przemarszu. A oczekiwany marsz wyruszył w drogę. Do próby zatrzymania takiego marszu doszło skutecznie i wtedy protestujący rozpoczęli atak na policjantów otaczających "legalną" kolumnę.

W mojej ocenie marsz został przygotowany w celu uniemożliwienia kontynuowania kampanii wyborczej w Lublinie. Nie dziwi mnie ogrom osób nagrywających przebieg wydarzeń.

Ważne jest to, że mimo braku akceptacji społecznej, mamy do czynienia z forsowaniem prowokacyjnych manifestacji i na dodatek znajdują się tam prowokatorzy inscenizujący atak na uczestników zgromadzenia lub też bezpośredni atak na funkcjonariuszy chroniących niechcianych uczestników formalnie legalnego przemarszu.

Nie wierzę, że ataku na policjantów dopuścili się przypadkowi przechodnie. To grupa prowokatorów stworzyła prowokacyjne wydarzenia w taki sposób, aby poprzez "spontaniczne" nagrania przypadkowych świadków skompromitować urząd odpowiedzialny za bezpieczeństwo zgromadzeń.

A teraz wystarczy przeglądać nagrany materiał i wyszukiwać niewygodnych przeciwników...

image

http://www.radiomaryja.pl/informacje/lublin-tzw-marsz-rownosci-przeszedl-ulicami-miasta-mimo-sprzeciwu-mieszkancow/


Mamy tutaj BEZCENNY DOWÓD na arogancję władzy sądowniczej, władzy nadużywającej swojej konstytucyjnej niezależności.

Przecież sąd w trybie rozstrzygania sporu powinien poznać wolę mieszkańców Lublina i jeżeli była ona klarowna, powinien wydać orzeczenie zgodne z oczekiwaniem lubelskiej społeczności a nie, żeby zalegalizować kontrowersyjną rozrywkę wbrew woli większości mieszkańców miasta zwłaszcza w sytuacji, kiedy organa odpowiadające za bezpieczeństwo uczestników parady wydały opinię negatywną...

Konstytucja daje prawo do wyrażania swoich poglądów, ale też i zobowiązuje do poszanowania woli pozostałych grup społecznych.

Podobnie, jak z kontrowersyjnym filmem. Jeżeli znalazł się sponsor takiego dzieła, to jego sprawa, ale żaden sąd nie może zmusić jakiegokolwiek widza do obejrzenia takiego obrazu. Przeciwnie. Właściciel lokalu ma pełne prawo nie życzyć sobie oferty treści, która godzi w jego uczucia....

W tej sprawie zabrakło wyważonego głosu. Niekompetentny sąd pominął dobro ogółu mieszkańców i wymusił na nich współuczestnictwo w niechcianym wydarzeniu wbrew ich woli...

Czy sędzia, który w trybie interwencyjnym wydał wyrok zmieniający zaskarżoną decyzję, odpowiada za straty materialne, które taki wyrok zainicjował ?

Przecież to był tryb interwencyjny. Było to odwołanie się strony niezadowolonej z powodu uzyskania niezadowalającej decyzji urzędnika samorządowego odpowiedzialnego za bezpieczeństwo potencjalnych uczestników.



Wojtek
O mnie Wojtek

O mnie świadczą moje słowa...  .

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka