Wojtek Wojtek
170
BLOG

opozycja znowu ubolewa...

Wojtek Wojtek Polityka Obserwuj notkę 0

Po wyborach do Europarlamentu dokonano zmiany w składzie rządu. Ministrowie, którzy przeszli do pracy w UE, zostali zastąpienie przez nowe osoby. I tutaj znowu "opozycja" boleje, bo niby tradycja mówi o powierzeniu urzędu kandydatowi opozycji...

Myślę,  że warto zastanowić się, na czym polegają wybory w ubieganiu się o stanowisko przydzielane w wyniku wyborów powszechnych. Takim stanowiskiem na pewno jest objęcie stanowiska posła czy senatora, ale już na pewno nie jest nim urząd ministra.

To premier odpowiada za pracę Rady Ministrów i ponosi odpowiedzialność za działania podległych mu ministrów. Kandydatów na ministrów w naszych warunkach mogą zgłaszać partie polityczne. I to jest normalne. Ale takie zgłoszenie to coś więcej, niż tylko zgłoszenie deklaracji objęcia urzędu... Tu musi również być przekonywująca argumentacja, że kandydat ma swój pomysł na pełnienie powierzonej mu funkcji. Widocznie premier uznał, że kandydaci partii opozycyjnych nie posiadają żadnej koncepcji godnej uwagi tym bardziej, że za kilka miesięcy będziemy znowu w sytuacji budowy rządu... Polityka ostatniej kadencji jest już na etapie końcowym i trudno jest wyobrazić sobie zmiany tej polityki tylko dlatego, że z przyczyn wyższych dokonano zmiany personalnej na urzędzie.

Wracając do polityki opozycji - to warto też zastanowić się, na czym ona polega. Uważam, że jest okres dyskusji nad tworzeniem planu działania, jest chwila podejmowania decyzji wyboru - co jest najważniejsze, a co ma mniejszą rangę, jest zatwierdzenie planu i kolejnym etapem jest realizacja tego planu w ustalonym składzie osobowym. Nie można w nieskończoność prowadzić dyskusję na temat - co i jak robić i nie przyjmować żadnego rozwiązania.

Najlepiej określił politykę polskiej opozycji sam jej naczelnik, Grzegorz Schetyna, który wprost stwierdził, że celem TEJ opozycji jest odsunięcie większości parlamentarnej (czyli Prawa i Sprawiedliwości pod przewodnictwem Jarosława Kaczyńskiego) od władzy i tylko trzeba znaleźć sposób, jak to wykonać...


W tej sytuacji trudno jest mówić o współpracy rywalizujących partii, z których jedna ma program, a celem drugiej jest stanąć na czele państwa...

Przecież to nie jest żadna rywalizacja ani opozycja. To jest po prostu anarchia.

Wystarczy pojechać w różne rejony Polski, by bez trudu dostrzec skutki takiego działania. Co raz widzimy inwestycje przeprowadzone wbrew interesowi całej lokalnej społeczności tylko dlatego, że inwestor działał spod parasola określonych elit, które wymuszały swoje działanie wbrew wszelkim zasadom i gwarantowały bezkarność osobom działającym wbrew prawu...

Cóż, opozycja to nie torpedowanie wszelkiego działania osób działających w majestacie prawa tylko w tym celu, aby działać bezkarnie. Opozycja to rywalizacja jakością działania w celu uzyskania wskazanego celu. A polska "opozycja" spod znaku PO-KO, KOD i post PZPR takiego warunku nie spełnia w żadnym przypadku. Prowadzi działalność w imię interesu wybranej grupy osób zjednoczonych działaniem na szkodę państwa pod ochronnym parasolem służb zarządzanych przez grupy interesów spoza Polski. Na taką "opozycję" nie ma miejsca.



Wojtek
O mnie Wojtek

O mnie świadczą moje słowa...  .

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka