Mówię żonie - chodź na spacer, albo może na siłownię pojedziemy?
- Ale ja muszę jeszcze odkurzyc i chciałam potem spodnie chłopców wyprac.
- No dobra, to jak nie chcesz na spacer, to ja się kopsnę do Galerii Bałtyckiej...
- Poczekaj! Muszę się przebrac.