Pewien Polak który w czasie wojny znalazł się w ZSRR zainteresował się tam jakąś miejscową ślicznotką. Gdy doszło to do jego przyjaciela który lepiej znał miejscowe społeczeństwo (lokalne « Who is who »!), ów wziął go na bok i szepnął : « Co ty robisz, przecież to seksotka ! ». Ten, skonfundowany, przypuszczając, że słowo to które pierwszy raz słyszał jest aluzją to lekkich obyczajów owej damy, zawstydzony, chcąc ukryć swą ignorancję, powtórzył za nim : « sexsotka » ?
Nie « sexotka », odparł jego bardziej bywały przyjaciel, a « seksotka » ! Czyli skrót od « SEKretnyj SOTrudnik », « seksot » albo po polsku tajny współpracownik, agent, tajniak !!!
(opowiedziane przez pewnego repatrianta)
Inne tematy w dziale Rozmaitości