Warszawska wojna z handlem i produkcją narkotyków

W sobotę 26 czerwca na skrzyżowaniu Alei Krakowskiej i ulicy Krakowiaków policja zatrzymała 36-letniego Tomasz K. W jego mieszkaniu znaleziono narkotyki warte 10 milionów złotych. Ostatniego dnia czerwca policja przejęła przesyłkę do jednej z warszawskich firm. Było w niej 50 kg kokainy. Tydzień temu Straż Graniczna zlikwidowała plantację konopi indyjskich pod Płockiem. Zabezpieczono ok. 100 kilogramów gotowego suszu o czarnorynkowej wartości ok. 5 mln zł. Piątego lipca, funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego zatrzymali w Warszawie dwadzieścia osób zamieszanych w działalność gangu dilerów narkotyków handlujących heroiną. Mogli oni wprowadzić na rynek nawet trzysta kilogramów uzależniającego proszku.

Walka z narkotykami trwa, praktycznie co tydzień media podają informację o skutecznym działaniu policji. Wydaje się jednak iż „stugłowa Hydra” którą jest niewątpliwie handel narkotykami, błyskawicznie się odradza. Przytoczone tu przypadki dotyczą ludzi którzy postanowili się dorobić na narkotykach, ale jest jeszcze druga strona medalu, konsumenci. Obowiązująca w Polsce ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii, jest jedną z najbardziej restrykcyjnych w europie. Artykuł 62 wzmiankowanego prawa mówi iż za posiadanie każdej ilości narkotyków obowiązuje kara pozbawienia wolności do 3 lat, a za posiadanie "znacznej ilości" narkotyków - do lat 8 . Z raportu Instytutu Spraw Publicznych wynika iż w 2008 roku policja „wykryła” ponad 30 tysięcy przestępstw związanych z posiadaniem narkotyków. Wśród oskarżonych ponad 80 % miało poniżej 30 lat, 64 % skazano za posiadanie marihuany a 23 % za używanie lub sprzedaż amfetaminy. Realizacja artykułu 62 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii kosztuje budżet państwa ok. 80 mln zł rocznie.

Jak duży jest „czarny rynek” narkotyków i jak wpływa on na skalę przestępczości w Warszawie? Ilu z naszych znajomych czy członków naszych rodzin ma kontakt z narkotykami? Czy rozróżnienie na narkotyki miękkie i twarde jest słuszne? W jakim kierunku winna iść legislacja, zakazująca lub depenalizująca handel narkotykami? Wszystko to bardzo istotne pytania, będące wyzwaniem cywilizacyjnym dla naszej wspólnoty. Jaki ustali się trwały status quo to pieśń przyszłości, na pewno dużo w tym temacie będzie miało do powiedzenia prawo zjednoczonej europy.