Wiktor Kornhauer Wiktor Kornhauer
86
BLOG

Czy Powstanie Warszawskie nadal jest powstaniem wyklętym?

Wiktor Kornhauer Wiktor Kornhauer Polityka Obserwuj notkę 62

Jest rzecz, która zawsze mnie zdumiewa, kiedy czytam niektóre przemyślenia na temat Powstania Warszawskiego. To pewnego rodzaju maniera, funkcjonująca w dyskusji o PW'44 jak wytarta klisza. Bardzo wiele osób, nawet tych, które czują szacunek i respekt dla etosu powstańczej walki, czuję się w obowiązku podkreślić, że według nich powstanie było błędem i głupotą. Że gdyby nie wybuchło to Polska byłaby dzisiaj krajem mlekiem i miodem płynącym. Że gdyby ludzie, którzy polegli pozostali wśród żywych bylibyśmy w innym miejscu, itd. Jednym słowem to co dla postronnego obserwatora jest dowodem winy i bestialstwa nazistowskich Niemiec, dla nich jest przykładem bezsensownej nieudolności i głupoty polaków. Co istotne, zawsze z tego typu myśleniem idzie w parze całkowite pominiecie milczeniem celów o jakie walczono. Bardzo rzadko ludzie, którzy mówią, jak głupia była walka z faszystami w Warszawie '44, maja w obrazku cel o jaki się ona toczyła. A celem tym była wolność.

Mam wrażenie, że dla wielu moich rodaków PW'44 jest nadal, jak za czasów zapadłej komuny, powstaniem wyklętym. Wygląda to tak jak gdyby peerelowska propaganda, która Powstanie Warszawskie zawsze gnoiła ile mogła i wmawiała, że był to efekt nieodpowiedzialności "pijanych elit", odniosła swój ostatni sukces. Mam czasami wrażenie, że w jakiś zdumiewający sposób winą za zniszczenie Warszawy obarcza się żołnierzy akowskiego podziemia, zapominając kto tak naprawdę zrównał z powierzchnia ziemi stolice Polski. Skąd się to bierzę? Dlaczego tych, którzy walczyli z nazizmem uważamy dzisiaj za głupców? Dlaczego okrucieństwo i zniszczenia dokonane przez nazistowskie Niemcy zapisujemy na konto powstańców? Na czym tak naprawdę polegał błąd dowództwa Powstania? Liczono sie z reakcja strony przeciwnej, ale nikt nie przypuszczał i nie był w stanie przewidzieć, iż hitlerowcy tak dalece posuną się w swojej nienawiści i bestialstwie. Że uczynią z Warszawy fabrykę śmierci o wydajności daleko większej niż kilka obozów koncentracyjnych razem wziętych.

Wnioski z obecnie toczonej dyskusji, miedzy innymi na lamach S24, są smutne. Po pierwsze. Dla ogromnej części naszego społeczeństwa pojęcie wolności staję się abstrakcją. Ludzie przykładają kategorie materialnego zysku i straty do rzeczy, która tak naprawdę jest bezcenna i nie ma precedensu. Po drugie. Zapomina sie o tym, że powstańcy rzucili rękawice nazistowskiemu zezwierzęceniu w imię wolności. Wartości bez której jakiekolwiek działanie traci sens.

Ludzie, którzy oddali życie 63 lata temu uczynili to właśnie w imię wolności. Popełniali błędy, przegrali, ale walczyli po stronie dobra ze złem. I o tym dzisiaj powinniśmy przede wszystkim pamiętać.

Pozdrawiam.

PS: Polecam dzisiejszy wpis Artura Bazaka.

Polecam:

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (62)

Inne tematy w dziale Polityka