Wiktor Kornhauer Wiktor Kornhauer
51
BLOG

Wyznawcy Adama

Wiktor Kornhauer Wiktor Kornhauer Polityka Obserwuj notkę 22
Przeczytałem dzisiaj wpis, pewnego zacnego blogera, który właściwie nie tyle był wpisem co laurką dla naczelnego z Czerskiej. Muszę przyznać, że bardzo mnie ujęła nabożna cześć z jaką ów komentator obchodził się zarówno z Panem Adamem jaki słowami, które wyszły wprost spod boskiej ręki autora "Z dziejów honoru w Polsce". Widać było, że wzruszenie, które udzieliło się równierz mojej osobie, uczyniło z niego osobę inną. Wielekroć lepszą niż ta, którą był zaledwie parę godzin wcześniej.    A parę godzin wcześniej, jak to się mówi, mięcho poszło w ruch. Zwroty typu "... i twojej matce też" wyglądają fajnie w artystycznych happeningach i u takich tuzów kina jak Almadovar lub Tarantino, ale średnio licują z napuszoną dyskusją i ekstatycznym uniesieniem jakie się udziela co poniektórym przy czytaniu Michnika. Zabawne jest to jak szybko niektórzy potrafią zmieniać maski. W jednej chwili uczestniczą w obrzucaniu się błotem, po czym nostalgicznie wzruszają przy dziełach wybranych Pana Adama.    Sam omawiany tekst jest bardzo ładny w formie i treści. W zasadzie wiekszość ludzi mogłaby się pod takim tekstem podpisać. Dla w/w komentatora jest on dowodem wielkości. Dla mnie jest jedynie epizodem. Miłym i świadczącym o dużych możliwościach, ale jednak tylko i wyłącznie epizodem absolutnie nie rozwiązującym problemów jakie skanalizował w swojej osobie Michnik. Problem leży w kontekście. A kontekst jest taki, że Michnik jest osobą, najłagodniej mówiąc, kontrowersyjną. Z jednej strony mamy patetyczne listy, wstępniaki i odezwy a z drugiej niezapomniane, wulgarne negocjacje z Rywinem i Guzowatym, chamskie odzywki w stylu "to ja cie wykończe jak nie przestaniesz się wp... w moją dzialkę" i obronę skompromitowanych ludzi pokroju Jaruzelskiego, Kiszczaka czy Millera.    Piszę to dlatego, że podobnych osób co w/w jest więcej. W zasadzie nie jest istotne, kogo z żyjących Ci ludzie wyznają. Wszyscy popelniają ten sam błąd pakując się w szufladki, które zawczasu zostały przygotowane przez wyznawanych spryciarzy. Wiara w polityków, a do takich zaliczam równierz Michnika, jest wiarą ułomną. Tak samo jak każdy z żyjących ludzi popelniają oni błędy, ulegają paskudnym emocjom i robią świństwa swoim bliźnim. Różnica jest taka, że ich świństwa mają kompletnie inny ciężar gatunkowy i dużo większe pole rażenia.   Możemy polityka pochwalić za udaną decyzję, politykę dotyczącą określonego problemu lub być może nawet za całą kadencje, ale nie powinniśmy go chwalić jako osobę, stawiając go tym samym na piedestale. Ołtarzyk czy cokół pomnika jest miejscem należnym świętym lub postaciom historycznym, a nie żyjacym, którzy traktują tego typu zachowania niczym kupony rabatowe na resztę swojego życia, dyskontując je dla własnych, partykularnych i nie koniecznie zgodnych z oczekiwaniami ogółu celów.    Pozdrawiam

Polecam:

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (22)

Inne tematy w dziale Polityka