Ostatnio prasa donosi: Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) udzieliła polskiemu menadżerowi Pawłowi Stańczakowi zezwoleń wymaganych do mianowania go na stanowisko prezesa państwowej spółki Ukrtranshaz - podała we wtorek agencja Interfax-Ukraina.
I dalej: Stańczak, który był dyrektorem technicznym i członkiem zarządu PGNiG, ma wieloletnie doświadczenie w transporcie gazowym. W latach 2003-2005 odpowiadał w PGNiG za utworzenie polskiego operatora gazociągów przesyłowych Gaz-System S.A. Jako dyrektor techniczny PGNiG Technologie S.A. nadzorował m.in. projektowanie i budowę nowych gazociągów.
Ciekawe czy takie zatrudnienie jest analizowane przez ABW? Przecież nawet były wice-prezes PGNiG jest kopalnią poufnej wiedzy dla swoich nowych mocodawców, o strategicznej dla bezpieczeństwa energetycznego (i nie tylko energetycznego) Polski firmie jaką jest PGNiG. Nie wspominając już o tym, że Ukraina kupuje gaz od PGNiG i informacje o zasadach działania PGNiG są sporo warte.
Coś dużo tych zatrudnień naszych "ekspertów" posiadających sporo poufnej wiedzy, nie mówiąc już o byłym ministrze spraw zagranicznych i MON, o bardzo ciekawym życiorysie.
Inne tematy w dziale Gospodarka