Energetyk77 Energetyk77
3413
BLOG

Coś złego dzieje się w LOT.

Energetyk77 Energetyk77 Transport Obserwuj temat Obserwuj notkę 148

Znów Dreamliner miał wibracje silników. Leciał do Pekinu i po czterech godzinach zawrócił do Warszawy kontynuując lot przez kolejne cztery godziny zamiast lądować na którymś w wielkich rosyjskich lotnisk, które niedawno przyjmowały setki samolotów na Mundial włącznie z B-777 i B474. Czy znów ryzykowano życie pasażerów?

Przed kilku laty na Salon24 była długa dyskusja kiedy "bohaterski" kapt. Wrona leciał do Warszawy przez 7 godzin z zepsutymi układami hydraulicznymi zamiast zawrócić w 0,5 godziny na Newark,a później nad Warszawą latał przez prawie godzinę i lądował na podwoziu bo załoga nie wiedziała że jest elektryczny bezpiecznik do wypuszczania podwozia.

Kilka tygodni temu Dreamliner lecący z Cancun nad Florydą miał wibracje silników i znów zamiast lądować na Florydzie leciał ponad 2 godziny do Nowego Jorku, aby zmniejszyć koszty, bo nie trzeba było szybko podstawiać nowego samolotu, a pasażerowie z Cancun bez wiz mogli przesiąść się w NY do tego co leciał do Warszawy.

Czy tych przypadków jest nie za dużo? Czy trzeba wywoływać nieszczęście?

Energetyk77
O mnie Energetyk77

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka