Erinti Erinti
275
BLOG

Patriotyzm, z czym to się je?

Erinti Erinti Polityka Obserwuj notkę 2

Patriotyzm w czasie wojny oznacza walkę za swój kraj, oznacza obronę swoich granic. Polacy potrafią się zjednoczyć w czasie próby. A przynajmniej potrafili w przeszłości, bo wiele się zmieniło… A może wcale nie? Dzisiaj nie trzeba nikogo pokonywać militarnie, aby wpływać na losy innego kraju. Kto ma więcej surowców naturalnych, kto ma ropę, silniejszą gospodarkę, ten rozdaje karty.  I nie można się o to obrażać, czy boczyć. Nikt normalny tego nie robi, wbrew temu co wmawiają ludziom media mainstreamu. Czym jest jednak patriotyzm w spokojnym czasie, czym jest patriotyzm na co dzień, bez pomników i podniosłości?

Na pierwszym miejscu stawiam dumę z własnego kraju, tę dumę tak wyszydzaną przez „nowoczesnych i europejskich”. Czy jestem prosta, ciemna, prymitywna wierząc w coś takiego jak Bóg, honor i Ojczyzna? Z ust „postępowych” to rodzaj komplementu. Co to bowiem oznacza w ich ustach? Znajomość historii oraz zdolność powiedzenia „jestem dumny,  że jestem Polakiem”. Nie podoba mi się mesjanistyczne bredzenie. Bo nie należy nigdy przesadzać, ale do furii doprowadzają mnie ludzie zapominający po pół roku za granicą języka ojczystego, dostaję drgawek gdy „nowocześni i europejscy” wstydzą się, że są Polakami. Niech się wstydzi za siebie, nie za innych. W wieku XVIII już przerabialiśmy bezkrytyczny kosmopolityzm ze znanym skutkiem. Złe siły nie ukradły nam wówczas niepodległości, ale sami zniszczyliśmy się od środka.

(http://wpolityce.pl/site_media/media/cache/95/20/9520b85af0947dda61df57dd6e55239b.jpg)

Patriotyzm to nie ksenofobia, niechęć do wszystkiego co przychodzi z zewnątrz. Trzeba jednak krytycznie podchodzić do nowinek i przyjmować je rozsądnie. Inni nie mają z tym problemu. Ojczyznę trzeba kochać i szanować, ale nie być ślepym. W codziennym życiu powinniśmy żyć uczciwie, pracować uczciwie i być dobrymi ludźmi. Pracować dla wspólnego dobra, dla lepszej przyszłości, nie niszczyć ławek w szkole, siedzeń w autobusie,  nie odszukiwać na podatkach.  Przekazywać dzieciom wiedzę o historii i wykazywać błędy przeszłości, abyśmy nie powtarzali ich nigdy więcej. Wyjeżdżając za granicę zachowywać się przyzwoicie. Nie przyczyniać do powstawania złych mitów o Polakach, postrzegania Polaków jako złodziei samochodów a Polek jako dziwek. W innym kraju jesteśmy gośćmi. Gość winien przestrzegać zasad gościnności. Szanować miejscowe zwyczaje, przestrzegać prawa i nie pokazywać ostentacyjnie odmiennych poglądów. Wchodząc do meczetu zdejmę buty, pomimo mojego zdania o „religii pokoju”. Młodzi ludzie, którzy wyjeżdżają i pokazują się jako dobrzy pracownicy dbają, mniej lub bardziej świadomie, o dobre imię Polski. 

Ale nawet w czasach pokoju trzeba obronić Ojczyzny. Trzeba reagować ostro i zdecydowanie na obelgi o „polskich obozach śmierci”. Obóz nazywał się Auschwitz, był niemieckim obozem koncentracyjnym na ziemiach, należących ongi do Polski. Wówczas Polska nie istniała, lecz Generalne Gubernatorstwo.  Reagować za każdym razem, aż może do ludzi coś dotrze. Trzeba reagować także gdy ktoś tutaj, na miejscu, szydzi ze zmarłych w katastrofie Smoleńskiej (vide Janina Paradowska i zaszywanie śmieci w ciałach, , wyjąca z oburzenia po zdemolowaniu grobów rodziców ważnej persony ze swej strony), gdy ktoś szkaluje zasłużonych jak tego kraju (vide Janusz Palikot nazywający Romana Dmowskiego faszystą).  Trzeba reagować, bo nikt nie obroni interesów za nas samych. Co może zrobić zwykły człowiek? Nie kupować gazet i nie słuchać audycji w wykonaniu owej pani i jej podobnych. Namawiać do tego samego znajomych, czyli mówiąc krótko bojkotować. Ziarnko do ziarnka i uzbiera się miarka. Nie trzeba wielkich słów, nie trzeba wielkich czynów, czasem wystarczą drobne gesty.  Ekonomią, ekonomią w nich!

Nie pozwólmy się skłócić. Nie pozwólmy się wbijać w poczucie winy i kompleksy. Nie wierzymy mediom mainstreamu, polskojęzycznym co nie znaczy polskim, że jesteśmy beznadziejni, nie kreatywni, nie mobilni i takie tam co bredzą w „ukochanej radiostacji”. Nie jesteśmy gorsi niż inne narody świata czy Europy, nie jesteśmy pariasami Europy. Amerykanin, Niemiec, Anglik jest dumny ze swej narodowości i nie ma kompleksów, nie przeprasza za to, że żyje. Inni potrafią walczyć o swe dobre imię za granicą, reagują ostro na stereotypy. Nauczymy się tego od innych nacji! Bierzmy z nich dobry przykład. Jesteśmy jednym z większych i bardziej ludnych krajów w Unii Europejskiej i do jasnej cholery zacznijmy to wykorzystywać. „Jesteśmy krajem szanowanym za granicą”- nie, drodzy państwo, poklepywanie po ramieniu to nie szacunek. Szanuje się godnego przeciwnika, kogoś kto umie walczyć o swoje i nie odpuszcza aż do ostatniej chwili. Nikt zaś nie szanuje i nie dziękuje komuś kto potulnie w ząbkach przynosi, co mu zostanie nakazane. Co mówią inni? Nasze jest najlepsze, nasz język, nasza kuchnia i w ogóle jesteśmy debaściakami. A my? Co promujemy za granicą? Nie bo, przecież  cudze lepsze..

Nie mówię, że Polacy jako każdy człowiek i naród są głupi. Ludzie zostali zmanipulowani. Ludziom się wmawia poczucie winy i niższości. Ludzi się uczy, że patriotyzm jest passe zaś trzeba być „nowoczesnym europejczykom”. Ciężko się oprzeć równie nachalnej propagandzie, sądzonej w umysły od najmłodszych lat. Klasyk mawiał, że odpowiednio długo powtarzane kłamstwo staje się prawdą. Sama wiem, że człowiek odpowiednio długo poddawany propagandzie uwierzy w bycie beznadziejnym, że „polskość to nienormalność” zaś patriotyzm to powód do wstydu. Nie musicie mi wierzyć. Proponuję eksperyment, porozmawianie z kimś zza granicy. Popytajcie się, porozmawiajcie i zobaczycie, że mamy unikatowy stopień walki z patriotyzmem i postawami propolskimi. Jak to nieraz bywało w historii, prześladuje nas pech do zarządców. Ja się nie wstydzę swej narodowości, nigdy by mi to nie przyszło do głowy. Jedyne co drażni, to, że należę do pokolenia „nowoczesnych i europejskich”, jestem „młoda, wykształcona z wielkiego miasta” (ideał kosmopolity) a osób w zbliżonym wieku o podobnych poglądach jak na lekarstwo. Ech, a jeśli się mylę to  odezwijcie się młodzi patrioci.
 

Erinti
O mnie Erinti

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka