Z dużym zaniepokojeniem przeczytałem dzisiaj w RZEPIE, że firma GAZPROM wystąpiła do UW z listem intencyjnym w sprawie powołania stypendium dla studentów tej zasłużonej uczelni warszawskiej. I nic w tym nie było nadzwyczajnego gdyby nie fakt, że w strukturze firmy rosyjskiej od lat pracują agenci KGB i FSD nie mówiąc już o protoplastach z NKWD. Podobno firma chce poprawić wizerunek w Polsce i zainwestować w naukę Polską, mnie jednak się wydaje , że to jest po prostu stare zagranie carskiej OCHRANY, na której usługach były całe rzesze księży, arystokratów, kupców, prawników i oczywiście publicystów. Mając na uwadze nową broń energetyczną w dzisiejszym świecie ta ekspansywna rosyjska firma pragnie zarzucić sieć powiązań na młode najlepsze umysły w naszym kraju, żeby później za 10-20 lat, kiedy wielu z nich będzie pełniło ważne stanowiska w strukturach państwowych czy komercyjnych upomnieć się o swoje wydane ruble czy dolary. Czy dokona się ta bezprecedensowa próba naboru Polskich studentów przez rosyjską firmę, znaną ze swojej mocarstwowej polityki przekonamy się niebawem?
W .wiecie demokratycznym podobna powyższa propozycja o stypendiach to nic nowego ale dla nas historycznie i pragmatycznie może być to nabór do V kolumny na rzecz Rosji.
Inne tematy w dziale Polityka